Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: Pierwszy krok, jak marzenie

Tomasz Rabjasz
Rodzice 4-letniej Laury dzielnie walczą o to, aby ich ukochana córeczka radziła sobie mimo chorób
Rodzice 4-letniej Laury dzielnie walczą o to, aby ich ukochana córeczka radziła sobie mimo chorób Archiwum
Nieustanna rehabilitacja może zdziałać cuda. Wierzą w to rodzice 4-letniej Laury z Tarnowa, która nie jest w stanie, jak dotąd, stanąć na nóżkach.

Dziewczynka nie wie co to chodzenie. Przez rozliczne trapiące ją choroby po prostu nie była w stanie się tego nauczyć. Jeśli więc chce sięgnąć po zabawkę znajdującą się ledwie kilka kroków dalej, pełznie w jej stronę, sunąc brzuszkiem po podłodze. Nie zawoła, by jej coś podać, bo nie potrafi też mówić.

Kiedy Laura przyszła na świat, nic nie wskazywało na to, że może mieć problemy ze zdrowiem. Rodzice zaczęli coś podejrzewać, kiedy miała trzy miesiące. Inne dzieci w tym wieku są już bardzo ruchliwe, ale ich córeczka niemal cały czas bezwładnie leżała w łóżeczku. Państwo Pawełkowie trafili w końcu do specjalistycznego szpitala dziecięcego w Prokocimiu. Przeprowadzone tam badania wykazały, że dziewczynka ma mózgowe porażenie dziecięce, padaczkę oraz tzw. torbiel pajęczynówki.

- Byliśmy z żoną w szoku. Nie spodziewaliśmy się, że nasza córeczka może aż tak poważnie chorować. Mamy dwójkę starszych dzieci i one są w zupełnie zdrowe - mówi Marcin Pawełek, tata Laury. Opóźnienia w rozwoju zaczęły o sobie dawać znać w miarę upływu czasu.

- Kochamy ją taką, jaka jest. A jest dla nas wielkim skarbem - zaznacza tarnowianin.

Laura regularnie zażywa leki na padaczkę, które zaczynają powoli przynosić pozytywne rezultaty. Medykament, który pozwoliłoby w stu procentach pokonać dolegliwości trapiące dziewczynkę, nie istnieje.

Jest natomiast szansa na to, że w przyszłości mogłaby przynajmniej stanąć samodzielnie na nogach. Potrzebna jest jednak kosztowna rehabilitacja.

Państwo Pawełkowie robią wszystko, co w ich mocy, aby ich córeczka robiła postępy.

Dlatego Laura dwa razy w tygodniu przechodzi ćwiczenia pod okiem fizjoterapeuty. Dodatkowo rodzice raz na tydzień posyłają swoją pociechę na dogoterapię. Od września Laura ma ponadto specjalistyczne zajęcia w przedszkolu, do którego zaczęła uczęszczać.

Wkrótce przejdzie również na specjalną dietę, która ma sprawić, że organizm 4-latki stanie się zdrowszy i silniejszy.

- Miesięczny koszt rehabilitacji i leków dla Lury to blisko tysiąc złotych. Kiedy dojdzie do tego jeszcze dieta, wydatki te mogą się zwiększyć niemal o połowę - mówi pan Marcin.

Państwo Pawełkowie nieustannie szukają kolejnych rozwiązań, które mogłyby pomóc ich córeczce. Myślą o turnusach rehabilitacyjnych, podczas których są wykonywane ćwiczenia dopasowane do typu choroby.

To jednak kolejny duży wydatek, bo za trzytygodniowy turnus rehabilitacyjny trzeba zapłacić około 4 tys. zł. Jeszcze droższa jest delfinoterapia, której cena wyjściowa wynosi około 20 tys. zł. - Zajęcia te przynoszą jednak niesamowite rezultaty - zauważa Marcin Pawełek.

Takie wydatki przekraczają możliwości rodziców Laury. Jedynym członkiem rodziny, który pracuje, jest pan Marcin. Jego żona Agnieszka z powodu choroby córeczki i konieczności sprawowania nad nią opieki przez cała dobę, ze swojej pracy musiała się zwolnić.

Aby zebrać pieniądze na rehabilitację dziewczynki, 9 grudnia w hali CKZiK w Tarnowie odbędzie się charytatywny turniej piłki nożnej. Każdy, kto chce pomóc Laurze, może również wpłacić pieniądze na jej konto: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” na numer: 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994. W tytule należy wpisać: „28502 Pawełek Laura - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”.

Krowoderska.pl - Krowoderska.pl - parkingi "Park and ride" - odc. 2

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska