Pierwsi uczestnicy turnieju pojawią się w Tarnowie już dzisiaj. Wieczorem rozpocznie się stawianie namiotów na Górze św. Marcina, w których do niedzieli mieszkać będą rycerze, łucznicy, damy dworu i rękodzielnicy.
- Nasz turniej to tak naprawdę kilka wieków historii w pigułce. W jednym miejscu spotykają się wojowie z początków państwa polskiego z rycerzami, reprezentującymi różne okresy średniowiecza po XVII stulecie - wylicza Ewa Kropiowska, prezes stowarzyszenia Zamek Tarnowski, które od 11 lat organizuje tarnowski turniej. Od dwóch współorganizatorem wydarzenia jest Bractwo św. Jakuba.
Główne punkty turnieju to przede wszystkim emocjonujące walki wojów i potyczki rycerskie oraz turnieje: szabli bojowej i łuczniczy, do którego zgłosiła się rekordowa liczba ponad stu łuczników z Polski i Ukrainy. Rywalizacja toczyć będzie się wśród dzieci i młodzieży oraz wśród dorosłych. Punktem kulminacyjnym pierwszego dnia turnieju, tradycyjnie już, będzie bitwa o zamek (początek w sobotę około godz. 19).
W niedzielę rano, delegacja uczestników turnieju, ubranych w stroje z epoki weźmie udział we mszy św. w zabytkowym, drewnianym kościółku w Zawadzie.
Turniej to jednak nie tylko pojedynki, ale także gry i zabawy plebejskie, w których będzie mógł wziąć udział każdy, kto pojawi się na zamkowym wzgórzu. Atrakcją będzie także możliwość podpatrzenia z bliska pracy przedstawicieli ginących rzemiosł: kowala, snycerza, zielarki czy po raz pierwszy - garncarza. Odbywać się mają również warsztaty tkackie.
Ci, którzy zechcą lepiej poznać historię zamku będą mieli niecodzienną okazję na spacer po jego ruinach z przewodnikiem Krzysztofem Moskalem - historykiem i znawcą tego miejsca (sobota i niedziela o godz. 15).
FLESZ: Koniec z plastikiem - za 3 lata będzie nielegalny
