
Dla dzieci 6-10 lat - Giewont
Jeśli nasze dziecko już wcześniej bywało w Tatrach, wie co to znaczy długa wędrówka, nie boi się wysokości i ekspozycji terenu, wówczas możemy pokusić się, by zabrać je na Giewont. Pamiętajmy jednak, że to już dla młodego turysty poważna wyprawa. Na końcu drogi - przed samą kopułą szczytową czeka nas wspinaczka po łańcuchach.
Na dodatek warto tam zaplanować wyjście na Giewont, by nie trafić na duży tłum turystów i kolejkę przed szczytem. Jednym remedium na to w czasie wakacji jest wyruszenie na wyprawę z samego rana - skoro świt.

Tego nie polecamy - Rysy
Wiele osób próbuje zabrać swoje dzieci na Rysy - najwyższy szczyt polskich Tatr. Pamiętajmy jednak, że to jednak jest szlak wymagający - nawet dla dorosłego wędrowca. Jeśli dziecko - nawet 10-12-letnie - jest pierwszy raz w Tarach, absolutnie nie powinno tam iść.
- Dla takiego człowieka wycieczka ta może go zrazić na długi lata do górskich wycieczek - mówi Jan Krzeptowski-Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Kilka dni temu ratownicy górscy pomagali 12-letniego chłopcu, który "zablokował się" psychicznie schodząc z Rysów. Przeraziła go ekspozycja terenu, przepaścisty teren. Choć fizycznie nic mu nie dolegało, nie był w stanie zejść.
Dlatego najpierw nasze dzieci prowadźmy po dolinkach, łatwiejszych szlakach, a dopiero potem - gdy je przyzwyczaimy do Tatr, gdy dziecko podrośnie, atakujmy wysokie szczyty.

Tego nie polecamy - Orla Perć
Odradzamy także zabierać dzieci na Orlą Perć - np. na słynną drabinkę na Koziej Przełęczy (na zdjęciu). To jeden z najtrudniejszych szlaków w Tatrach, który jest bardzo wymagający także dla dorosłego człowieka.
Zabieranie dzieci na Orlą Perć jest absolutnie złym pomysłem.
