
Wbrew pozorom w lutym można znaleźć całkiem sporo dzikich roślin jadalnych. Za czym się rozglądać?

Liście jeżyn
Można je wykorzystać do zrobienia prozdrowotnego naparu, który obniża cukier i wspiera odporność. Liście jeżyn wcześniej suszymy, następnie do szklanki wsypujemy 2 łyżeczki ususzonych i rozdrobnionych liści, zalewamy wrzącą wodą i odstawiamy na kilka minut. Pijemy małymi porcjami nawet 2 razy dziennie.

Igliwie świerku
Aby przygotować napar, wystarczy wysuszyć zebrane igliwie i zalać 2 łyżki litrem wrzącej wody. Odstawiamy na 15 minut, przecedzamy. Taki napar będzie świetnym dodatkiem do kąpieli.
Aby przygotować syrop, należy najpierw zalać szklanką wody 1 łyżkę pędów i gotować przez 10 minut. Taki napar mieszamy z cukrem i miodem (1 część naparu, 2 części cukru, 1 część miodu). Dodajemy sok z 1 cytryny i odrobinę mocnego alkoholu. Syrop pomaga w przypadku infekcji oddechowych, stosujemy 1 łyżkę kilka razy dziennie.

Dzika marchew
Z suszonych nasion dzikiej marchwi można zrobić macerat. - Zanim zalejemy nasiona olejem bazowym, warto je wcześniej zmielić. Taki olej ma duży potencjał kosmetyczny. Dodatkowo możemy też wykorzystać dziką marchew w kuchni. Jej korzenie, choć nieco mniejsze, niż u form uprawnych i białe lub żółtawe, mają takie samo zastosowanie w kuchni – wyjaśnia portal Odkrywcy Natury.