Do końca listopada tego roku w mieście ma przybyć ok. 20 km sieci odprowadzającej nieczystości i jedna przepompownia ścieków.
- To inwestycja historyczna, największa po rewitalizacji Wieliczki. Bez unijnej pomocy z budową w mieście kanalizacji zmagalibyśmy się jeszcze pewnie z 50-60 lat, a dzięki pieniądzom zewnętrznym infrastruktura ta powstanie w kilkanaście miesięcy - mówił tuż przed podpisaniem umowy z budowniczymi sanitarnej sieci burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.
Start przedsięwzięcia wyznaczono na ul. Dembowskiego. Potem budowa kanalizacji i innych elementów sanitarnej infrastruktury obejmie prawie trzydzieści traktów. Od lipca tego roku w centrum Wieliczki będzie powstawać także kanalizacja deszczowa. Inwestycja, którą zajmie się wielicki Zakład Gospodarki Komunalnej ma być prowadzona równolegle z budową sieci sanitarnej. Słowem - w następnych miesiącach Wieliczkę czekają wręcz gigantyczne utrudnienia w ruchu.
- W przebudowie będzie wiele ulic, w tym te najważniejsze. Musimy tak budować kanalizację, by nie sparaliżować ruchu w mieście i nie "zamknąć" go dla turystów - mówił wczoraj Artur Kozioł.
Nowa organizacja ruchu, która będzie obowiązywać w Wieliczce, podczas prowadzenia inwestycji z Funduszu Spójności ma być zaprezentowana mieszkańcom w najbliższych dniach. Na razie wiadomo tyle, że tam gdzie jest możliwość wyznaczenia objazdów (m.in. rejon ul. Dembowskiego) drogi będą na czas prac zamykane całkowicie.
Czy zakończenie tak dużej inwestycji do listopada jest realne? - Termin jest faktycznie wyśrubowany. Ale firmy, które będą budować kanalizację mają wystarczający sprzęt, ludzi i doświadczenie, by temu sprostać - twierdzi Marek Kolary, kierownik Jednostki Realizującej Projekt z Funduszu Spójności.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+