https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tokio. Hiroszima, czyli przezroczysty MKOl [KOMENTARZ OLIMPIJSKI]

Przemysław Franczak
Thomas Bach jest przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego od 2013 roku.
Thomas Bach jest przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego od 2013 roku. archiwum
Thomas Bach, przewodniczący MKOl, pojechał tuż przed igrzyskami do Hiroszimy oddać hołd ofiarom ataku atomowego. Złożył wieniec w Parku Pokoju, zwiedził Muzeum Pokoju, spotkał się nawet z hibakushami - tym słowem określa się w Japonii ocalałych z Hiroszimy i Nagasaki. W przemówieniu stwierdził, że igrzyska są „światłem nadziei na lepszą i spokojniejszą przyszłość”.

Gest został przyjęty dobrze i uznano go za na tyle znaczący, że burmistrz miasta zwrócił się do organizatorów igrzysk z prośbą o symboliczne uhonorowanie ofiar w 76. rocznicę tamtych wydarzeń – bomba „Little Boy” spadła na Hiroszimę 6 sierpnia – podczas odbywającej się w stolicy sportowej imprezie. Chodziło o wezwanie do chwili refleksji, modlitwy w piątek o 8.15 rano, by „spróbować zrozumieć grozę broni nuklearnej”. Burmistrz Kazumi Matsui, autor tych słów, jest znanym orędownikiem traktatu ONZ o zakazie broni jądrowej, nawiasem mówiąc niepodpisanym przez wiele krajów, w tym m.in. przez... Japonię.

Prośba została przekazana do MKOl. Załatwiono ją odmownie.

Komitet, który chciał oczywiście uniknąć politycznych kontrowersji, w oficjalnym komunikacie wyjaśnił, że podczas ceremonii igrzysk będzie specjalna część poświęcona ofiarom rozmaitych historycznych tragedii (prawdopodobnie chodzi głównie o Fukushimę) i „zapraszamy mieszkańców Hiroszimy do wspólnego dzielenia tych przeżyć i emocji”. Adresaci poczuli się oszukani, zarzucając Bachowi w związku z jego wizytą cynizm i koniunkturalizm.

MKOl przez pielęgnowanie swojej neutralności stał się zupełnie przezroczysty. Tu pojawia się dylemat: to wada czy zaleta?

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Japończycy byli prawdopodobnie jeszcze bardziej okrutni niż Niemcy. Ich "szczęście" polega na tym, że nie mordowali Żydów. Dlatego dziś mogą udawać ofiary wojny.

Te bomby zrzucone na japońskie miasta ocaliły życie tysięcy ludzi.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska