Transfer Krystiana Bielika z Birmingham City do Sevilli naszym primaaprilisowym fake newsem

Poranna „informacja” o spodziewanej letniej przeprowadzce Bielika z klubu angielskiej Championship do drużyny z Andaluzji oczywiście była klasycznym pierwszokwietniowym fake newsem i absolutnie nic w niej nie było prawdziwe. Jeśli ktoś z Was nabrał się na ten żart, to znaczy uwierzył w transfer 25-letniego Krystiana do Sevilli, możemy tylko przeprosić za umyślne wprowadzenie w błąd i zrobienie udanego psikusa. Bo przecież dobry żart tynfa wart...

Jak najbardziej życzylibyśmy sobie, a tym bardziej sympatycznemu Bielikowi zmiany klubu z drugoligowego Birmingham na ekstraklasową Sevillę, co niewątpliwie pozwoliłoby naszemu reprezentantowi zdecydowanie rozwinąć skrzydła i zdobyć większą klasę oraz umiejętności, a co za tym idzie przełożyłoby się to niewątpliwie na wzmocnienie środka pomocy Biało-Czerwonych nie tylko w bieżących eliminacjach Euro 2024, ale i w kolejnych międzynarodowych rozgrywkach.

Wypowiedzi Krychowiaka na temat Bielika we wspomnianym artykule były oczywiście wymysłem autora primaaprilisowego dowcipu i nie miały w ogóle miejsca, choć niewątpliwie pomoc starszego kolegi z reprezentacji, mającego z pewnością niezawodne kontakty nie tylko w europejskich klubach byłaby bardzo mile widzana i mogłaby tylko zaprocentować wartościowszymi wynikami „żółtodzioba” nie tylko na poziomie ligowym.

Najlepiej więc byłoby, aby nasz niewinny żart okazał się proroczy i wciąż rokujący Bielik na zostanie „niezawodnym czyścicielem” w drużynie klubowej i reprezentacyjnej przebił wreszcie angielski sufit i wylądował choćby w Sevilli, gdzie mógłby powtórzyć karierę polskiej „Krychy”. Czego Krystianowi w rzeczy samej życzymy.