Angel Garcia Cabezali (Wisła Płock)
Z kolei Wisła Płock może pochwalić się transferem wychowanka Realu Madryt. Co prawda Angel Garcia Cabezali zatrzymał się na trzeciej drużynie Królewskich i opuścił klub. 39 występów na zapleczu La Liga (głównie w barwach Realu, ale tego z Valladolid) zwiastuje jednak, że w Polsce może wybijać się ponad przeciętność. Szybko zyskał zresztą zaufanie Kibu Vicuny. Żaden z wiślaków nie grał w zimowych sparingach więcej niż on.
Sergiu Hanca (Cracovia)
Wielu Hiszpanów nie powstydziłoby się techniki, jaką dysponuje nabytek Cracovii Sergiu Hanca. 26-letni skrzydłowy z Rumunii (cztery mecze w reprezentacji) jesienią był podstawowym zawodnikiem Dinama Bukareszt. Pełnił nawet funkcję kapitana drużyny. Podczas ostatniego meczu rundy kibice obrazili jednak jego żonę, a Hanca uznał, że więcej w Dinamie nie zagra. Klub poszedł mu na rękę i sprzedał go za zaledwie 60 tys. euro (Transfermarkt wycenia Rumuna na 750 tys). Pasy mogą więc zrobić na nim złoty interes.
Vukan Savicević (Wisła Kraków)
Po drugiej stronie Błoń kibice liczą na Vukana Savicevicia. 25-letni reprezentant Czarnogóry (grał też w serbskich młodzieżówkach) to wychowanek Crvenej Zvezdy Belgrad, w której zadebiutował w wieku 18 lat. W 2015 r. środkowy pomocnik przeniósł się do Slovana Bratysława, gdzie radził sobie całkiem nieźle. Nie chciał jednak przedłużyć wygasającego z końcem sezonu kontraktu i trafił do Wisły w promocyjnej cenie - 50 tys. euro.
Stefan Scepović (Jagiellonia Białystok)
Broni w walce o europejskie puchary nie składa Jagiellonia. Wiosną bramki dla drużyny z Białegostoku ma zdobywać Serb Stefan Scepović. 29-latek to piłkarski obieżyświat. Do tej pory ośmiokrotny reprezentant kraju grał w 12 klubach, w tym takich firmach jak Getafe, Sporting Gijon, FC Brugge, Celtic i Sampdoria. Poza ostatnią z tych drużyn, wszędzie strzelał gole. Jesienią stracił jednak miejsce w składzie Vidi i rozwiązał kontrakt z węgierską drużyną.
