- To nie Garbarnia stwarzała sytuacje do zdobycia bramki, to my je prowokowaliśmy i ponosiliśmy tego konsekwencje. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy do zespołu, który jest mocny piłkarsko. Staraliśmy się zniwelować jego atuty. Szwankowała jednak nasza skuteczność - przyznał szkoleniowiec przedostatniej drużyny w tabeli czwartej grupy.
Autor: Jerzy Filipiuk
Follow https://twitter.com/sportmalopolska