Kilkadziesiąt instalacji fotowoltaicznych zostanie zamontowanych, najpewniej jeszcze w tym roku, w trzech gminach Gorlickiego. Większość na budynkach prywatnych - gospodarstwach domowych na potrzeby tegoż gospodarstwa. Średnia moc to około dwa kilowaty. Ponieważ projekt jest dofinansowany w 90 procentach, czasu na rozliczenie jest niewiele, bowiem tylko do połowy października. De facto głównym beneficjentem są gminy, które w ramach umowy użyczenia przekażą - wszystkie lub część - zakupionych w ramach działania mikroinstalacji osobom fizycznym. - U nas ogniwa zostaną zamontowane na dwudziestu gospodarstwach domowych, poza tym na urzędzie gminy, przedszkolu oraz remizie OSP - chwali się Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa.
Ma powody do zadowolenia. Jej gmina zaczyna być coraz bardziej "zielona" jeśli chodzi o źródła energii odnawialnej. Trwają przecież prace przy montażu instalacji solarnych, których ostatecznie ma być sporo ponad dwieście. Chętnych na domową elektrownię było więcej niż miejsc. Dlatego gmina przyjęła klucz: ci którzy nie korzystają z programu na solary, rodziny wielodzietne. Było dziewięć takich wniosków.
- Pozostałe jedenaście zostało wyłonionych podczas publicznego losowania - dodaje wójt. W Bobowej podobnie jak w Sękowej, instalacje zostaną zamontowane na 22 gospodarstwach oraz na budynku oczyszczalni ścieków w Siedliskach. - Dla gospodarstw domowych planuje się zakup i montaż paneli fotowoltaicznych o mocy od 1,56 kW do 3,12 kW, natomiast budynek oczyszczalni zostanie wyposażony w zestaw paneli o łącznej mocy do 40 kW - zapowiada Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej.
W Ropie już siedzą nad przetargiem. - Czas ucieka, a planujemy, że ogniwa będą zamontowane na 23 budynkach indywidualnych oraz na oczyszczalni ścieków - informuje Jan Morańda, wójt gminy Ropa. Potężna instalacja fotowoltaiczna została właśnie zamontowana na szpitalu w Gorlicach. Ponad pięćset sztuk paneli zdobi teraz dach budynku głównego, przychodni, łącznika. Instalacja zamontowana została również na brzegach dachu budynku głównego. - Jesteśmy nowocześni - mówi Marian Świerz, dyrektor szpitala.
Ma rację, bo to jeden z niewielu szpitali w Polsce, które do zielonej energii podeszły z takim rozmachem. Instalacja będzie produkowała od 6 do 11 procent tego, co zużywa. Może wartość nie powala liczbowo, ale gdy dodać do tego inne komponenty jak choćby kotłownię na biomasę oraz solary do ogrzewania ciepłej wody użytkowej, to bilans jest całkiem niezły. - Przy ogniwach fotowoltaicznych trzeba pamiętać o jednym: ilość wytworzonej energii jest zależna przede wszystkim od nasłonecznienia, długości dnia, temperatury, warunków środowiskowych - tłumaczył nam Józef Biernat, zastępca dyrektora szpitala do spraw administracyjno-ekonomicznych.
Marek Gierut, który zajmuje się odnawialnymi źródłami energii w firmie Marko-Term w Gorlicach, wytłumaczył nam dodatkowo: - By móc zainstalować panele trzeba mieć odpowiednią powierzchnię dachu (odpada pokrycie eternitem lub strzechą) lub na działce, o wystawie południowej lub południowo-zachodniej, niezacienioną drzewami, kominem czy sąsiednią zabudową. Na 1 kW mocy paneli trzeba około ośmiu metrów kwadratowych takiej powierzchni nachylonej od poziomu o 38-42 stopni.
- Sprawność ogniw krzemowych wynosi 12-17 procent. Oznacza to iż dokładnie tyle słońca padającego na ogniwo jest zamieniane na energię elektryczną, ale jest to tzw czysta czyli "zielona" energia" o potencjalnie nieograniczonych zasobach, zatem korzyści dla środowiska są oczywiste - zwraca uwagę.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
