https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Twoje Finanse: Oszczędzanie to obowiązek

Anna Nagel
Cykl Twoje Finanse - abc finansów osobistych. Odcinek 12.: Jak zadbać o finansowe bezpieczeństwo?

Dzięki systematyczności i niewielkim wyrzeczeniom możemy zapewnić sobie poczucie bezpieczeństwa lub spełnić swoje marzenia.

Każda rodzina dla poczucia bezpieczeństwa powinna mieć oszczędności, które pozwolą jej na pokrycie przynajmniej trzymiesięcznych wydatków. Tymczasem na pytanie: "czy oszczędzasz?", większość z nas odpowiada: "nie mam z czego". Zastanówmy się jednak, ile pieniędzy wydajemy niepotrzebnie? Może to jest tylko kawa na wynos albo paczka gum do żucia kupionych na stacji benzynowej zamiast tańszych w sklepie osiedlowym, a może niepotrzebny gadżet, który był akurat w "superpromocji".Spróbujmy przez tydzień przeprowadzić eksperyment. Za każdym razem, gdy sięgamy po portfel, zastanówmy się, czy ten wydatek jest naprawdę niezbędny. Zapamiętajmy każdą kwotę i na koniec dnia włóżmy ją do koperty. Po tygodniu zbierania takich drobnych "wyrzeczeń" kwota w kopercie może nas zaskoczyć swoją wysokością.

Oczywiście nie chodzi o to, aby odmawiać sobie wszystkich przyjemności, a jedynie ograniczyć niepotrzebne wydatki. W ten sposób ustalimy, ile jesteśmy w stanie przy niewielkich wyrzeczeniach odłożyć miesięcznie. I będziemy już tylko o krok od regularnego oszczędzania. Czy będzie to 20, 50 czy 500 zł, trzeba odkładać tę kwotę konsekwentnie co miesiąc przez dłuższy okres. Warto bowiem pamiętać o sile tzw. procentu składanego, która polega na tym, że na nasz zysk pracuje nie tylko odkładany kapitał, ale także odsetki od odsetek. Im dłużej, tym efekt procentu składanego jest większy, a nasz zysk będzie wyższy od sumy dokonanych przez nas przez lata wpłat.

Dodatkowym czynnikiem motywującym do oszczędzania jest wybranie konkretnego celu - w krótkim, kilkunastomiesięcznym terminie odkładajmy np. na wakacje czy na wymarzony sprzęt, a długoterminowo na emeryturę czy na lepszy start dla naszych dzieci.

Które oszczędnościowe produkty finansowe są bezpieczne, bo od takich powinniśmy zacząć naszą przygodę z oszczędzaniem? W pierwszej kolejności należy wymienić lokaty bankowe, konta oszczędnościowe oraz konta emerytalne IKE prowadzone przez banki. To produkty, które nie przyniosą nam krociowych zysków, jednak dają pewność, że nie stracimy naszych oszczędności. Kapitał złożony w banku gwarantowany jest bowiem przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny.

Jednak aby nasz kapitał nie tracił na wartości, oprocentowanie lokaty musi być wyższe od poziomu inflacji. Utrzymywanie oszczędności na takiej lokacie będzie o wiele korzystniejsze niż gromadzenie środków na nieoprocentowanych kontach czy w szufladzie, ponieważ wtedy nasze pieniądze "zjada inflacja". Co to oznacza? Jeżeli mamy w styczniu tysiąc złotych, a inflacja, czyli wskaźnik wzrostu cen, w skali rocznej wyniesie 2 proc., to znaczy, że na koniec roku będziemy mogli kupić za nasz tysiąc złotych o 2 proc. mniej tych samych produktów. Na szczęście w Polsce mamy od kilku lat niską inflację, w ubiegłym roku wyniosła ona 0,9 proc. Już zatem nawet nisko oprocentowane konto czy lokata pozwolą nam na wyrównanie strat inflacyjnych. Możemy również oszczędzać, inwestując w fundusze inwestycyjne z grupy funduszy bezpiecznych, czyli np. takich, które gwarantują bezpieczeństwo wpłaconego kapitału, a przy korzystnej koniunkturze możemy uzyskać na nich zysk przewyższający oprocentowanie lokaty czy obligacji skarbowych.

Możemy również sprawdzić ofertę tzw. planów finansowych, czyli produktów inwestycyjnych, w których doradca finansowy dobiera takie produkty inwestycyjne, które mają odpowiadać naszym potrzebom. Możemy się zdecydować np. na portfel składający się w większości z bezpiecznych produktów, a jedynie 10 czy 20 proc. naszego kapitału będzie inwestowane w instrumenty finansowe obarczone większym ryzykiem, takie jak np. akcje. Pamiętajmy jednak, że zarówno lokowanie kapitału w funduszach inwestycyjnych, jak i w ramach planów inwestycyjnych łączy się z opłatami manipulacyjnymi i za zarządzanie. Przed podpisaniem umowy koniecznie powinniśmy sprawdzić te koszty.

Decydując się na regularne oszczędzanie**, nie zapominajmy o stałych wydatkach. Przez kilka dni mniejsza lub większa część naszego wynagrodzenia najczęściej leży na nieoprocentowanym koncie podstawowym. Jeżeli jednak po wypłacie zostają nam 2 tys., czynsz płacimy dopiero za tydzień, a rachunki na koniec miesiąca, warto, aby te stałe kwoty czekały na swoją kolejkę na oprocentowanym koncie oszczędnościowym**, a na koncie zwykłym powinno być jedynie tyle, ile potrzebujemy na bieżące wydatki.

Projekt realizowany z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej.

KONKURS GŁÓWNY

Zachęcamy Czytelników do udziału w konkursie z cennymi nagrodami. Wystarczy przesłać odpowiedzi na kilka pytań dotyczących naszego cyklu oraz zaproponować pięć tematów, o których powinniśmy napisać w przyszłości. Chcemy się dowiedzieć, na ile nasz poradnik jest użyteczny oraz jaką tematykę powinniśmy poruszać w jego kolejnych edycjach. Autorzy pięciu najciekawszych propozycji tematycznych zostaną nagrodzeni tabletami o wartości około 2 tys. zł każdy.

Weź udział w naszym konkursie głównym i wygraj 1 z 5 tabletów (kliknij!)

COTYGODNIOWY MINIKONKURS

Warto czytać nas co tydzień, bo każdemu z odcinków towarzyszy pytanie z zakresu finansów. Co 10. osoba, która w dniu publikacji wyśle na adres: [email protected] prawidłową odpowiedź, otrzyma upominek książkowy lub płytowy.

Oceń ten odcinek w skali od 1 do 5, gdzie 5 oznacza zdecydowanie dobrą ocenę, a 1 zdecydowanie złą, i odpowiedz na pytanie konkursowe: Ile w 2013 roku wyniosła w Polsce stopa inflacji?

Czytaj pozostałe odcinki cyklu „Twoje Finanse” (kliknij!)

Masz pytanie? Chciałbyś dowiedzieć się więcej na ten temat? Napisz do redakcji [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 58

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Redakcja
Na ten temat pisaliśmy w komentarzach już wcześniej: tezauryzacja nie przynosi pożytku ani właścicielowi ukrytych gdzieś sztabek złota czy plików banknotów, ani gospodarce. Odradzamy więc takie rozwiązanie. Działania tego rodzaju byłyby uzasadnione, gdybyśmy mieli podstawy spodziewać się określonego kryzysu (finansowego, społecznego, politycznego). Tego rodzaju negatywnych perspektyw na szczęście nie ma.
R
Redakcja
Drogi Czytelniku, więcej optymizmu! Dane z gospodarki mówią o powolnym, ale jednak wychodzeniu świata z recesji.

To, co dzieje się w świecie wielkiej finansjery, rzeczywiście jest poza zasięgiem nas, maluczkich - nie znaczy to jednak, że każdy z nas nie powinien aktywnie działać we własnym dobrze pojętym interesie i na tę czarną godzinę odkładać. Bo to nieprawda, że jesteśmy bezradni i bezsilni. Nawet jeśli możemy niewiele, coś jednak możemy; możemy np. systematycznie oszczędzać. I o tym mówi ten artykuł.
R
Redakcja
To, czy lokata bankowa w ostatecznym rachunku przynosi zysk, czy nie, zależy od szczegółów oferty. Podkreślamy, że warto wykazać się zaangażowaniem w poszukiwaniu najlepszej. Przede wszystkim jednak nasz artykuł dotyczy potrzeby, a nawet konieczności oszczędzania (czynienia oszczędności). Z tą tezą trudno polemizować.

A co do inwestowania, o którym Pan pisze - jest to oczywiście co innego niż oszczędzanie, choć oszczędności są podstawą inwestycji. Co więcej, nieruchomości oraz w edukację dzieci - pierwsze dotyczy osób, które posiadają określone (znaczne) rezerwy finansowe; drugie - szczęśliwych rodziców. Oszczędzać powinniśmy zaś wszyscy.
a
aldi30
lokaty w banku są niższe od inflacji- tracicie na nich. zarabiają spekulanci. najlepszą inwestycją są nieruchomości i edukacja dzieci.
i
imc.
do ,,,czarnego scenariusza Krachu,,,nie wiele brakowalo i brakuje,,,,

Bernanke z drukowaniem pieniadza to tylko przesunal i chwilowo sie udaje.
50 Cent dobrze mysli.i pisze,

Swiat potrzebuje ,,,Realnej Waluty Rozliczeniowej,,,,Glob nie rosnie tak jak pieniadz i liczba ludzkosci.

Banki to nie Kosciol ,a ten tez nie idealny,, Pozostaje maklerska spekulacja a dla maluczkich bezradnosc i bezsilnosc....
Oszczedzanie i czarna godzina kazdego dopada ,jak nie osobiscie to bliskich i warto to miec na uwadze.

Doskonalych zabezpieczen nie ma,,,i o tym komentatorzy pisza.Uciec w skarpete to nie jest rozwiazanie...
R
Redakcja
Dane gospodarcze mówią o stopniowym wychodzeniu Europy i reszty świta z recesji - czyżby Pan miał dane inne niż my?
R
Redakcja
Pan się odnosi do średniej arytmetycznej; my celowo podajemy miary precyzyjniej obrazujące sytuację. Oczywiście, że ani mediana, ani wspomniane przez Pana pozostałe kwartyle, ani nawet decyle nie są miarami doskonałymi; lepszych narzędzi analizy zarobków w skali kraju jednak nie ma.
R
Redakcja
W tym przykładzie odnosimy się do osoby, która nie jest w stanie odłożyć więcej niż 50 zł miesięcznie. Bardzo wielu Polaków wykazuje się jednak dużą inicjatywą w zakresie zwiększania swych dochodów (dodatkowe zlecenia itp.). Komu więc zdrowie, energia i okoliczności (wykonywany zawód, miejsce zamieszkania itd.) pozwolą, ten zarobi więcej - i więcej będzie mógł odłożyć.

Oczywiście, że wszyscy byśmy chcieli, aby ze zwykłej pracy na etacie (która dziś sama w sobie nie jest rzeczą oczywistą) dało się i godnie żyć, i jeszcze odłożyć miesięcznie 500 czy 1000 zł. Musimy jednak pamiętać, że odbudowa kraju najpierw zniszczonego przez dwie wojny światowe, a potem drenowanego gospodarczo w trakcie 45-letniej podległości Związkowi Radzieckiemu musi trwać. Niestety.
R
Redakcja
Wzrost wysokości rachunków to kwestia nie tylko inflacji - także wzrostu cen surowców. Nie powinien Pan więc wyprowadzać stąd pochopnych wniosków nt. fałszowania oficjalnych danych nt. inflacji.

A co do OFE - te pieniądze Panu nie przepadły; zostały przesunięte do ZUS na specjalne subkonto. Proszę też zwrócić uwagę, że chodzi o kwotę, która wcześniej była inwestowana w obligacje skarbowe, tak czy inaczej więc była powierzona Skarbowi Państwa.
R
Redakcja
Kreśli Pan iście apokaliptyczną wizję. Ani na rewolucję na miarę tej z 1789 czy 1917, ani na wielki kryzys jak ten z 1929 obecnie się nie zanosi (gospodarka światowa stopniowo wychodzi z recesji), bynajmniej nie zanosi się więc na to, by ten upiorny scenariusz miał się spełnić.
R
Redakcja
Czy aby na pewno? Nie dość, że oszczędności te nie są chronione przed inflacją, to jeszcze mogą paść łupem złodzieja, pożaru albo zagubienia. Zdeponowane w banku na dobrej lokacie byłyby bez porównania bezpieczniejsze.
R
Redakcja
Zgoda - w tej zasadzie chodzi oczywiście o dywersyfikację ryzyk (czyli o minimalizowanie sumy ryzyka). Warto jednak zwrócić uwagę, że zasada ta dotyczy głównie inwestycji obarczonych większym ryzykiem; lokaty czy konta oszczędnościowe w zasadzie obarczone ryzykiem nie są. Tak naprawdę warto jedynie dzielić naprawdę duże depozyty na mniejsze w ten sposób, by żaden z nich nie przekraczał kwoty gwarantowanej przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny w przypadku upadku banku (równowartości 100 tys. euro - ok. 450 tys. zł).
i
imc.
Maklerzy to powtarzaja jak Mantre...

Nie wklada sie wszystkich jajek do jednego koszyka....
c
czy to wazne
jest do PODUSZKI to jest najbespieczniejsze.
50 cent
Namawianie do oszczędzania w dobie niskich stóp procentowych i drukowanego pieniądza w bankach, gdzie współczynnik wypłacalności wynosi poniżej około 10% oficjalnie powinno być piętnowane :-)
Biedni w pewnym momencie usłyszą z ust bankierów, że to były ich pieniądze (banków) a mieli u obywateli zobowiązanie do spłaty bezwartościowych papierów i wtedy się zacznie pierwszy dzień rewolucji a historia zatoczy koło, jak zawsze ... NIESTETY
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska