Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Wody Polskie przeprowadzą korektę zagrożenia Przemszy dla Gorzowa
Sprawa obowiązujących od października 2020 roku Mapy Zagrożeń Powodziowych i Mapy Ryzyka Powodziowego przygotowanych dla Gorzowa przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie przez ostatnich kilka tygodni budziła duże emocje w gminie Chełmek.
Mieszkańcy zebrali ponad 400 podpisów pod protestem, burmistrz Chełmka Andrzej Saternus interweniował we władzach spółki, słał pisma do posłów i rządu łącznie z premierem Mateuszem Morawieckim, wyjaśniając, że przyjęte założenia do oceny ryzyka były błędne. Protest okazał się skuteczny.
- Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie w całości potwierdziły wątpliwości co do możliwości zalania Gorzowa w ramach oceny ryzyka powodziowego
- podkreśla burmistrz Chełmka.
Wody Polskie dokonały weryfikacji założeń oraz danych wykorzystanych do aktualizacji obszarów zagrożenia powodziowego rzeki Przemszy. W przesłanym do chełmeckiego urzędu piśmie dyrektor Departamentu Ochrony Przed Powodzią i Suszą PGW Wody Polskie Grzegorz Szymoniuk poinformował, że przeprowadzona analiza potwierdziła, że obszary zagrożenia powodziowego wyznaczone w lewym zawalu Przemszy i obejmujące miejscowość Gorzów w gminie Chełmek, nie odpowiadają rzeczywistej sytuacji hydrologicznej tego terenu.
Stwierdził, że w modelu hydraulicznym wykonanym na potrzeby opracowania MZP i MRP wody powodziowe dostają się w zawale w miejscu śluzy wałowej, która posiada klapy zwrotne i nie przepuszcza wody w trakcie wezbrania powodziowego.
- W związku z powyższym podjęte zostaną działania zmierzające do korekty obszarów zagrożenia powodziowego rzeki Przemszy
- zapowiedział dyrektor Grzegorz Szymoniuk.
Nowa ocena ryzyka powodziowego po przeprowadzonej korekcie ma być znana w pierwszej połowie 2022 roku.
Mieszkańcy Gorzowa mogą odetchnąć
Po tym rozstrzygnięciu mieszkańcy Gorzowa mogą z ulgą odetchnąć, bo byli przekonani, że utrzymanie wspomnianej oceny zagrożenia powodziowego i związane z nią decyzje sprowadzą ich miejscowość do roli skansenu. Według założeń z zabudowy miała zostać wyłączona połowa sołectwa.
Sołtys Marek Palka podkreślał, że dotąd Gorzów był atrakcyjnym miejscem pod względem budowlanym. Wzięciem cieszyły się tutaj działki prywatne i gminne. Dla wielu więc nowa sytuacja stanowiła szok, gdy okazało się, że ktoś kto zainwestował tutaj w działkę spore pieniądze z dnia na dzień został z niczym. Były już także problemy z uzyskaniem pozwoleń na budowę.
Burmistrz Saternus podkreśla, że zmiana decyzji przez PGW Wody Polskie to wspólny sukces, dziękując przy okazji za wsparcie. Liczy, że dotrze to również do tych, którzy nie szczędzili słów krytyki, wskazując Urząd Miejski jako winny zaistniałej sytuacji. - Pomimo obszernej informacji, która została przesłana do wszystkich mieszkańców Gorzowa, opisującej kuriozalną sytuację oraz zawiadamiającej o podjętych działaniach. Może wreszcie zrozumieją, że samorząd to my wszyscy, pracujący i działający na rzecz naszego dobra wspólnego - dodaje burmistrz.
- Polski Prison Break. Najsłynniejsze ucieczki z więzienia w Wadowicach
- Sceny grozy na stacji benzynowej! Pracownik uratował dziewczynce życie
- "Tato, ratuj Antka, taki pan chciał go porwać!". Bulwersująca historia z placu zabaw
- Park Ruchomych Dinozaurów robi furorę. To największy taki obiekt w Europie Środkowej
- Otwarcie zamku w Rabsztynie. Nie uwierzycie, jak bardzo to miejsce się zmieniło
- Tłumy ludzi na otwarciu sezonu w Parku Rozrywki Energylandia!
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
