Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uprawa rzepaku – dlaczego warto się nią zainteresować

Redakcja
Rolnicy z woj. podlaskiego przekonują się do rzepaku - powierzchnia jego upraw systematycznie rośnie
Rolnicy z woj. podlaskiego przekonują się do rzepaku - powierzchnia jego upraw systematycznie rośnie Polska Press
Powierzchnia upraw rzepaku w woj. podlaskim cały czas rośnie. Rolnicy chętnie zdobywają też wiedzę na temat tej rośliny. Okazję ku temu mieli m.in. podczas konferencji w Białymstoku - odnotowano rekordową frekwencję. W minionym roku powierzchnia upraw rzepaku ozimego wynosiła 10 tys. hektarów, dużo też było jarego. To, że rolnicy chcą uprawiać tę roślinę, widać było podczas konferencji poświęconej sposobom na zwiększenie efektywności wykorzystania nawozów w uprawie rzepaku, która odbyła się w Białymstoku. Przyszło na nią około 150 osób.

– I rolnicy rzeczywiście wykorzystują w praktyce wiedzę pozyskaną na takich konferencjach – zauważa Eugeniusz Stefaniak z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Sze­pietowie

Twierdzi on, że uprawa rzepaku jest bardziej opłacalna niż zbóż. Potwierdza to Piotr Piechociński ze Starego Boże­jewa (gm. Wizna), który uprawia około 40 ha tej rośliny. Wcześniej hodował bydło mleczne, ale postanowił przestawić się na produkcję roślinną: pszenicę, rzepak i kukurydzę.

Piotr Piechociński uprawia rzepak od 4 lat i – jak zauważa – przynosi on najwyższe dochody. Twierdzi, że jego uprawa nie jest trudna, jedynym problemem jest niedobór wody. Plony zawsze wynoszą ponad 4 tony z hektara.

 

Rolnik ze Starego Bożejewa ma dużą wiedzę na temat uprawy rzepaku. Jeździ na poświęcone tej tematyce konferencje – krajowe i zagraniczne, dużo dają mu też wyjazdy na pola doświadczalne.

Jednym z prelegentów na konferencji (zorganizowanej m.in. przez PODR w Sze­pietowie) był prof. Janusz Igras z Centrum Kompetencji Puławy. Mówił on o innowacjach dotyczących nawożenia. Zwracał uwagę na to, że koniecznie trzeba przeprowadzić analizę gleby – poznać zasoby składników pokarmowych, które są w glebie, jej odczyn i do tego dostosować technologię i nawożenie. Dzięki temu można zapewnić roślinom optymalny wzrost i rozwój.

– Odczyn powinien kształtować się w granicach 6-6,2 ph – zauważa Janusz Igras. – Jeśli poznamy potrzeby gleby, możemy zastosować wapno lub wapno magnezowe. Natomiast jeśli chodzi o nawożenie, stosujemy nawozy azotowe w dwóch lub trzech dawkach, ale z dodatkiem siarki. Umożliwia ona lepsze wykorzystanie składników pokarmowych, a przede wszystkim azotu. 

Zauważa on, że z badaniem gleb jest jednak pewien problem. Rolnicy z jakiś powodów nie przywiązują do tego należytej wagi. A powinni takie badania wykonywać. Ich koszty są niewielkie – wynoszą 12 zł na 4 hektary. Natomiast efekty, które można uzyskać, będą widoczne.

 

Rolnicy**zwracali uwagę na suszę, na to, że rośliny w takich warunkach nie pobierają nawożenia i trzeba szukać rozwiązania – odmian, które lepiej poradzą sobie z suszą**. Jednak zdaniem prof. Igrasa, problemu suszy nie da się rozwiązać tworząc nowe odmiany roślin o mniejszym zapotrzebowaniu na wodę. Składniki pokarmowe muszą być pobierane z roztworem glebowym, czyli z wodą. W przeciwnym razie nie ma mowy o wzroście i rozwoju rośliny w okresie wegetacji. Dlatego trzeba promować nawadnianie. Może powinno się wykorzystać do tego Program Rozwoju Obszarów Wiejskich.

O stanie plantacji rzepaku w woj. podlaskim w okresie przedzimowym mówił Eugeniusz Stefaniak z PODR w Sze­pietowie. Zauważył, że miniony rok był bardzo specyficzny, ale mimo opóźnień w siewie, jesienią plantacje nie wyglądały źle.  Rzepak, który został wysiany w prawidłowym terminie, wyglądał znakomicie, miał nawet do 12 liści.  Całkiem dobrze wyglądały też plantacje, na których  rolnicy nie zdążyli wysiać rzepaku w terminie, czyli w środkowej dekadzie sierpnia, i zrobili to później (a było ich prawie 50 proc.). Rolnicy, którzy wskutek suszy mieli problemy z zaoraniem pól, wysieli rzepak pod koniec sierpnia, ale w listopadzie były sprzyjające warunki i rośliny zdążyły rozwinąć się do 6 liści.

– Trudno jest prognozować teraz, czy rzepakom nie zaszkodziły wysokie mrozy, którym towarzyszył brak pokrywy śnieżnej. Na tych słabszych glebach może być tak, że trochę rzepaku przymarzło – mówi Eugeniusz Stefaniak.

Barbara Kociakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uprawa rzepaku – dlaczego warto się nią zainteresować - Gazeta Współczesna

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska