
Naruszenie terytorium
Dotyczy to szczególnie psów, które nie są zsocjalizowane, czyli tych mieszkających m.in. w budach i klatkach. Z reguły nie znają one do końca zachowań człowieka oraz jego intencji. Tak więc odruchowo zaczynają bronić swojego terytorium, a jak wiadomo, atak jest najlepszą obroną. Warto wtedy zbliżać się do takiego psa powoli, małymi krokami, gdyż każdy gwałtowny ruch może wywoływać coraz większą agresję.

Głaskanie po głowie
Głowa to taka część ciała, której dotykanie sprawia psu duży dyskomfort. Tak też jeśli chcemy go pogłaskać, nigdy nie wyciągajmy nad niego ręki i nie zaczynajmy od głowy. Znakiem ostrzegawczym dodatkowo może być mrużenie oczu. Najlepiej podrapać po spodniej stronie pyszczka.

Ciągnięcie za ogon
Kolejną sytuacją, która może doprowadzić psa do nagłego wybuchu agresji jest ciągnięcie go za ogon. To samo dotyczy zbyt mocnego obściskiwania, kładzenia się na psie i dokuczania. Co za dużo, to niezdrowo. Takie zachowania mogą spowodować, że nawet najbardziej potulny pies w końcu straci cierpliwość i w końcu zaatakuje.

Szybkie podchodzenie do psa i podniesiony głos
Nieraz zbyt szybkie podchodzenie do pupila wraz z towarzyszącymi mu krzykami i podniesionym tonem głosu może wywołać u psa strach. Więc jeśli zbliżamy się do psa, szczególnie nieznajomego, najlepiej robić to powoli, nie narażając go na zbyteczny stres. Może on wtedy pomyśleć, że jesteśmy na niego zdenerwowani i chcemy go uderzyć.