V liga piłkarska. Hejnał Kęty pokonał Fablok Chrzanów. Kęcka młodzież udźwignęła presję wyniku [ZDJĘCIA]

Zobaczcie zdjęcia z meczu Hejnału Kęty z Fablokiem Chrzanów

Kęczanie grali piłką, ale przed przerwą nie wypracowali sobie żadnej czystej pozycji bramkowej. Co innego goście, którzy – nastawieni na kontrę – mogli się pokusić o otwarcie wyniku.

Hubert Matys, będąc sam przed bramkarzem, starał się lobować Adriana Drewnianego, lecz minimalnie się pomylił (8 min). Później, po rzucie wolnym, nad poprzeczkę uderzył Dawid Sabuda (16 min).

Na kolejne pozycje bramkowe przyjezdni czekali do ostatniego kwadransa przed przerwą. Atakujący lewą stroną Łukasz Bębenek minimalnie przestrzelił obok dalszego słupka, a tuż przed gwizdkiem na przerwę, po nieudanej akcji kęczan, przyjezdni ruszyli z kontrą. Po strzale Tomasza Kędziory interwencja Adriana Drewnianego uchroniła miejscowych od utraty gola.

- Powinniśmy w pierwszej odsłonie zdobyć dwa gole, które – być może – nie zapewniłyby nam jeszcze zwycięstwa, ale dały komfort gry. Zmarnowane sytuacje lubią się mścić – westchnął trener chrzanowian Mariusz Wójcik.

Jego słowa okazały się prorocze. Tuż po przerwie, po rzucie rożnym, Jakub Januszyk główkował w poprzeczkę. Dobijał Szymon Karpiński, a Przemysław Dudzic, niemal z pozycji leżącej, trącił piłkę głową, dając miejscowym prowadzenie.

Później, po akcji Dudzica, zakończonej strzałem i odbiciem przez Grzegorza Dębskiego piłki przed siebie, nad poprzeczkę uderzył Jacek Wojtyłko.

Drugi gol dla kęczan padł w niecodziennych okolicznościach. Po uderzeniu Kacpra Mąsiora, interweniujący Mikołaj Trzeciak tak nieszczęśliwie uderzył piłkę, że ta znalazła się nie tylko za jego plecami, ale także wybiegającego daleko na przedpole Grzegorza Dębskiego, więc Przemysław Dudzic „wjechał” z piłką do pustej bramki.

- Po niefortunnym początku jesieni dla nas w konfrontacji przeciwko beniaminkowi liczyło się tylko zwycięstwo. Styl nie ma znaczenia, a – mówiąc te słowa – mam na myśli pierwszą połowę, którą „przespaliśmy”. Wyszliśmy czterema młodzieżowcami w składzie. Młodzi chłopcy może byli trochę spięci, ale udźwignęli ciężar wyniku. To jest dla mnie najważniejsze.

- To nie była moja pierwsza asysta w dorosłej piłce, a jesienią pierwsza. Na pierwszego gola wciąż jednak czekam. Mam nadzieję, że szybko zaliczę kolejny krok w dorosłym futbolu – powiedział Kacper Mąsior.

Hejnał Kęty – Fablok Chrzanów 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Dudzic 49, 2:0 Dudzic 81.

Hejnał: Drewniany – Majdak, Karpiński, J. Januszyk, Mieszczak (57 K. Żmuda) – Wysogląd (53 Wesecki), Jurczak, Wojtyłko, Wandor (67 Mąsior) , Rogala – P. Dudzic.

Fablok: Dębski – Kadłuczka, Bębenek, Brzezoń, H. Matys (57 Tekielak) – Kędziora (80 Przepiórka), Sabuda (63 Piechota), Fudali, Kocot – Trzeciak, Pabis (46 Lasik).

Sędziował: Kamil Gigoń (Wadowice). Żółte kartki: Mieszczak – Kocot. Widzów: 100.

Inne mecze:

LKS Żarki – Górnik Brzeszcze 0:2 (0:2); bramki: Sojka 33, Piwowar 45

Nadwiślanin Gromiec – LKS Gorzów 2:3 (1:2); bramki: Palka 2 (15 i 75 karny) – Molenda 17, Balon 23, Śliwiński 87

MKS Libiąż – Brzezina Osiek 0:1 (0:0); bramka: Majcherek 72.

Niwa Nowa Wieś – LKS Rajsko 4:1 (2:0); bramki:** Chrapek 19 i 53, Zwaryczuk 21, Nycz 75 – Sieczko 85.

Skawa Wadowice – Victoria 1918 Jaworzno 0:1 (0:1); Majka 18.

Zgoda Byczyna – Babia Góra Sucha Beskidzka 2:2 (1:2); bramki: Kempka, Smolik – Stróżak (dwie)

Sokół Przytkowice – Kalwarianka – przełożony na 22 września

TABELKA: