Według danych z Ministerstwa Cyfryzacji w 2020 w Polsce roku zmarło 478 658 osób. W porównaniu z 2019 rokiem liczna ta zwiększyła się o ponad 67,5 tysiąca osób. Stanowi to wzrost o 16,4 procent. Także z wcześniejszymi latami sytuacja wygląda podobnie. W stosunku do 2018 roku liczna zgonów wzrosła o pond 64,5 tysiąca.
Tak jak w poprzednich latach – 2019, 2018 i 2017, to na początku roku odnotowywano największą ilość zgonów, tak ubiegły rok 2020 odwrócił ten schemat.
Patrząc na miesięczne dane, do połowy roku nie różniły się one zbytnio w porównaniu do tych, które zostały sporządzone w latach poprzednich (do 2016 roku). Jednak od lipca następuje wzrost, w porównaniu do odpowiadających miesięcy poprzednich lat, kiedy liczba utrzymywała się na podobnym poziomie, jak w poprzedniej połowie roku.
Największa liczba zgonów zanotowanych w 2020 roku przypada na dwa ostatnie miesiące roku – listopad i grudzień. W tym pierwszym wynosiła 64 436 osób, natomiast w drugim 53 284.
W czołówce województwa mazowieckie i śląskie
Analizując dane opublikowane przez Ministerstwo Cyfryzacji można zauważyć, że największy wzrost względem poprzednich lat nastąpił w województwach mazowieckim oraz śląskim.
W 2020 roku w tym pierwszym zmarło 68 305 osób, natomiast w województwie śląskim liczba ta wyniosła 60 105 osób.
Niechlubną czołówkę z największą liczbą zgonów w 2020 roku zmyka województwo wielkopolskie z liczbą 40323 zgonów.
Nie COVID-19?
Jeszcze w ubiegłym roku, kiedy podnoszona była kwestia znacznego wzrostu liczby zgonów w Polsce, pojawiały się pytania, czy jest to spowodowane bezpośrednio pandemią koronawirusa.
Do 31 grudnia 2020 roku przez COVID-19 oraz choroby współistniejące zmarło 28 554 osób. Przyrównując to z ogólną liczbą zgonów, która wynosi 478 658, to procent osób, które straciły życie w wyniku koronawirsua wynosi 5,96 procent.
Wśród Polaków, podobnie jak w ogóle Europejczyków, to choroby układu krążenia oraz nowotwory stanowią główną przyczynę zgonów. Jednakże liczba ta cały czas jest większa, niż średnia unijna.
Niestety, Polska przoduje w ilości zgonów spowodowanych rakiem szyjki macicy. Według danych Eurostatu, nasz kraj należy do czołówki unijnych państw, w których kobiety umierają właśnie poprzez późne wykrycie tego rodzaju nowotworu.
