Dotychczas dla mieszkańców Podhala zdobycie "prawka" było prawdziwą drogą przez mękę. - Nie chodzi już nawet o to, że trzeba było wkuć na pamięć odpowiedzi na setki pytań czy po prostu nauczyć się jeździć - wyjaśnia Kinga Plucińska, zakopianka, która zrobiła prawo jazdy zaledwie rok temu. - To logistycznie jest trudne. Wszystko przez to, że egzaminy najbliżej można zdawać w Nowym Sączu lub Krakowie, czyli 100 km stąd, albo w Bielsku-Białej - 140 km od Zakopanego. Taka wyprawa to cały dzień. Dla osoby pracującej czy ucznia kurs prawa jazdy oznaczał więc branie wolnego co kilka dni. Ja sama zdawałam w Nowym Sączu i byłam tam na pięciu "rozpoznaniach" i na samym egzaminie.
Już w przyszłym roku wyjazdy mają się jednak skończyć. Wszystko dlatego, że rząd zmienił rozporządzenie mówiące o tym, gdzie mogą się mieścić ośrodki ruchu drogowego. Teraz to sejmik każdego województwa zdecyduje, gdzie powstaną ośrodki lub ich filie.
A że władze Małopolski są góralom przychylne, to... - To ośrodek egzaminacyjny dla kierowców powstanie w Nowym Targu - cieszy się Krzysztof Faber, starosta nowotarski, którego słowa potwierdził nam też wicemarszałek Małopolski, Wojciech Kozak. - Będzie się u nas mieścić filia MORD-u z Nowego Sącza. Obecnie jesteśmy w trakcie negocjacji z dyrekcją tej placówki. Celem rozmów jest ustalenie, jak ten nasz ośrodek będzie funkcjonował - dodaje Faber.
Starosta zdradza, że według planów, w Nowym Targu będzie można zdać prawo jazdy na kategorię "A" (motocykl) i "B" (samochód osobowy). Egzaminy będą odbywały się przez cały rok, cztery dni w tygodniu (w czwartki i soboty nie będą prowadzone z powodu jarmarków i związanych z tym korków, a w niedzielę ośrodek będzie zamknięty).
- Większość szczegółów mamy już z MORD ustalonych - zapewnia starosta. - Pozostaje jeszcze kwestia, czy egzaminatorzy do Nowego Targu będą dojeżdżać z Nowego Sącza, czy też MORD zatrudni nowych w stolicy Podhala. Druga kwestia to finanse, czyli decyzja, kto ośrodek dla kierowców u nas wybuduje. Porozumienie jest jednak blisko. Nie boję się powiedzieć, że już pod koniec 2014 r. odbędą się w Nowym Targu pierwsze jazdy egzaminacyjne.
Ta wiadomość ucieszyła zarówno przyszłych kierowców, jak i właścicieli podhalańskich szkół jazdy. - Otwarcie ośrodka w Nowym Targu będzie wielkim ułatwieniem - mówi Joanna Bystrowska, właścicielka szkoły jazdy "Luz" z Zakopanego. - Kursanci łatwiej się dostaną na egzamin. Będą też mieć zdecydowanie więcej jazd w mieście, gdzie będą zdawać. Zamiast pięciu-sześciu wyjazdów do Sącza - kilkanaście lekcji w Nowym Targu.
Pani instruktor daleka jest jednak od tezy, że w stolicy Podhala łatwiej będzie zdać samą jazdę, niż w większym Sączu. - Nowy Targ to trudne do jazdy miasto. Z masą dróg jednokierunkowych, gdzie naprawdę można się pogubić - mówi.
Łukasz Stopka z zakopiańskiej szkółki jazdy "Stopka" uważa jednak, że nowotarskie ulice nie są najgorsze. - Nie ma tam wielu trudnych skrzyżowań. Dlatego sądzę, że otwarcie ośrodka jazdy na Podhalu znów napędzi do naszych szkółek trochę klientów.
Pan Łukasz, instruktor ze szkoły "Luz", uważa, że egzaminy w Nowym Targu będą łatwiejsze
Gdzie powstanie ośrodek?
Według zapewnień starosty Krzysztofa Fabera, Nowy Targ ma już idealne miejsce, gdzie mogłaby zostać usytuowana filia MORD.
- To wielki plac w okolicach Zespołu Szkół Technicznych przy ulicy Wojska Polskiego - mówi samorządowiec. -Z powodzeniem można tam urządzić plac manewrowy. Zmieści się też nowy budynek biurowy. To, moim zdaniem, bardzo dobra lokalizacja dla ośrodka. MORD leżałby blisko Alej 1000-lecia i ulicy Szaflarskiej, czyli głównych arterii w mieście.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+