– Niestety w nocy w Kobyłce doszło do tragicznego zdarzenia. Przed północą uwagę policjantów zwróciło skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie kierującego i pasażerów przejeżdżającego kabrioletu, w którym na bagażniku siedziały dwie osoby. Policjanci niezwłocznie ruszyli za autem. Kierowca kabrioletu stracił panowanie na łuku drogi. Wtedy doszło do tragedii – przekazał Marczak.
W wyniku zdarzenia dwie osoby zginęły, a dwie kolejne uciekły. Na miejsce natychmiast pojawili się policjanci. Komendant Powiatowy Policji z Wołomina ogłosił alarm. W dalszych poszukiwaniach będą brali udział funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji.
– Tuż przed godz. 1 zatrzymano obydwu mężczyzn. Niestety jednym z nich okazał się warszawski funkcjonariusz, będący poza służbą – przekazał policjant.
– Bez względu na to, czy był pasażerem czy kierowcą, zostanie niezwłocznie wydalony ze służby. Jest to tragedia, która nie miała prawa się wydarzyć. W tego typu sytuacjach stosujemy zasadę zero tolerancji i kara musi być bezwzględna – podkreślił.
Prokurator podjął decyzję o zatrzymaniu mężczyzn.
Pierwsze informacje na ten temat podał portal Wawa Hot News 24. Do wypadku doszło po północy w czwartek w Kobyłce na ulicy Ręczajskiej. Kierowca mercedesa SL500 stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w krawężnik, a następnie w słup. W pojeździe znajdowały się cztery osoby. Dwie poniosły śmierć na miejscu (siedzieli na bagażniku dwuosobowego mercedesa) kierowca oraz pasażer uciekli z miejsca zdarzenia.
Na miejscu pojawili strażacy, policja oraz prokurator. Nad Kobyłką pojawił się śmigłowiec. W poszukiwania był również zaangażowany pies tropiący. Ulica w obu kierunkach była nieprzejezdna.
Źródło PAP
mac
