https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Nauczyciele chcą referendum, będą strajkować

Bogumił Storch
Podpisy w sprawie referendum zbierano na waodiwcim rynku przez kilka godzin
Podpisy w sprawie referendum zbierano na waodiwcim rynku przez kilka godzin Bogumił Storch
Nauczyciele z Wadowic przyłączą się od ogólnopolskiej akcji strajkowej, zaplanowanej na piątek 31 marca. Nauczyciele proszą rodziców, by w dzienniczkach ucznia napisali, czy dzieci tego dnia przyjdą do szkoły. Z kolei W sobotę, 25 marca zbierano na rynku podpisy w sprawie referendum dotyczącego wprowadzanej przez rząd reformy edukacji.

Związek Nauczycielstwa Polskiego nie zgadza się z reformą oświaty, która od nowego roku szkolnego wchodzi w życie. Także nauczyciele z Waddowic postanowili rozpocząć procedurę sporu zbiorowego. Jedną z form protestu nauczycieli będą strajki w poszczególnych szkołach.

W tym dniu nie odbędą się lekcje, nawet szkolne stołówki zostaną zamknięte.

Między innymi w Zespole Szkół nr 2 w Wadowicach pojawiły się kartki z informacją, skierowaną do rodziców uczniów.
"W szkole nie będą prowadzone zajęcia dydaktyczne i nie będzie czynna stołówka. Prosimy o przekazanie informacji czy w piątek, 31 marca dzieci zostaną pod Państwa opieką, czy też chcecie skorzystać z zajęć opiekuńczych na terenie szkoły. Informację prosimy przekazać wychowacy klasy do poniedziałku, poprzez wpis do dzienniczka ucznia"

Z kolei w sobotę, na wadowickim rynku przez cztery godziny, zbierano podpisy pod referendum w sprawie rządowej reformy systemu edukacji. Lista dość szybko się zapełniała a kację swoją obecnością wspierali lokalni działacze Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej.

- To nie jest akcja polityczne - przekonywała jednak Magdalena Musiał, jedna z inicjatorek akcji. - Zbieraliśmy podpisy za przeprowadzeniem referendum w sprawie "reformy" edukacji proponowanej przez rząd PiS, bo to nieprzemyślane "reformy" cofające nas do czasów PRL. Likwidowany jest jeden rok obowiązkowej nauki, tzw. obowiązku szkolnego (z 9 do 8 lat). Patrząc na inne kraje europejskie, będzie to najkrótszy czas obowiązkowej nauki. Zmniejszana jest liczba godzin nauczania przedmiotów ścisłych i przyrodniczych. Opóźniane jest wprowadzenie nauki drugiego języka obcego. Nauczycielom grożą zwolenienia - dodała.

Do referendum namawia też burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, znany ze swych lewicowych poglądów, który informację o sobotniej zbiórce podpisów opublikował na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kks
Nie po to nauczyciele kończyli studia magisterskie i doktorackie żeby teraz tracili to na co bądź co bądź ciężko pracowali i szukali pracy fizycznej. Gimnazja z początku swojego istnienia w Polsce były masakryczne, w momencie w którym zaczęło robić się naprawdę dobrze będą likwidowane? Serio? Wyborcy pisu? Demokracja jest dla ludzi świadomych, nie dla osób które wierzą w każde kłamstwo w prasie czy telewizji.
j
janko
nauczyciele sobie poradzą. najgorsze jest to, że nasze dzieci będą poszkodowane. ministra nie zdradza nazwisk "ekspertów", bo się pewnie ludzie wstydzą za swoje średniowieczne wypociny.
m
maniek
Nauczyciele nie strajkowac i nie blokować ulic . Trzeba zlikwidować gimnazja bo wyborcy pisu i wiele innych rodziców o tym marzyło od dawna. Jak się boicie o pracę to trzeba się przekwalifikowac na inny zawód a nie do końca życia trzymać się tylko jednej dziedziny. Zawinąć rękawy i spróbować pracy fizycznej.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska