Do zdarzenia doszło na obwodnicy Wadowic w nocy ze środy na czwartek, ale do dziś nie wiadomo co się tam tak naprawdę stało i dlaczego pozostawiono pojazd na środku drogi.
Do tej pory ustalono, że nieznany kierowca volkswagena golfa na śląskich numerach rejestracyjnych, jadąc ulicą Kościuszki w Choczni, czyli fragmentem obwodnicy Wadowic, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i na łuku drogi stracił panowanie nad prowadzonym przez siebie autem w wyniku czego uderzył w bariery energochłonne.
- Według świadków zdarzenia kierowca wyszedł z auta o własnych siłach i udał się w nieznanym kierunku. - informuje asp. szt. Dariusz Stelmaszuk, z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. - Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia jego miejsca pobytu, poszukiwany jest też właściciel pojazdu bo nie ma pewności czy to on tej nocy prowadził pojazd -dodaje.
Rozbity golf został zabezpieczony przez policję i czeka na policyjnym parkingu.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!