https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice: w 2010 r. badania po nowemu

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Żeby się dostać do wadowickich przychodni, trzeba się nieźle nadenerwować. Droga pacjenta do przebadania np. tomografem albo rezonansem znacznie się wydłuży. Wszystko przez spore zamieszanie, które urzędnicy z Narodowego Funduszu Zdrowia zafundowali pacjentom.

- Miałam skierowania od lekarza rodzinnego na bardzo ważne badania na luty, ale lekarz powiedział mi, że są nieważne i muszę mieć nowe - mówi Katarzyna Rajmund z Wadowic.
Pani Kasia jest jedną z ofiar decyzji małopolskiego NFZ, który postanowił, że skierowania wystawione w 2009 roku przez lekarzy rodzinnych na specjalistyczne badania będą ważne tylko do końca stycznia.

Od 2010 roku na badania diagnostyczne pacjentów mogą kierować tylko lekarze specjaliści, czyli na przykład ortopedzi, neurolodzy lub chirurdzy. Takie zasady obowiązują już w całym województwie.
- Tego typu badania są bardzo kosztowne dla Funduszu, a zdaniem NFZ tylko specjalista może właściwie ocenić, czy pacjent kwalifikuje się do badania czy też nie - wyjaśnia lekarz pierwszego kontaktu pracujący w jednej z wadowickich przychodni.

Urzędnicy zlitowali się jedynie nad tymi, którzy jeszcze w starym roku mieli wyznaczone badania na styczeń.
Wszyscy pozostali teraz muszą najpierw zapisać się do specjalistów, którzy wypiszą im odpowiednie skierowania, a dopiero potem mogą się udać na badania. - Dodatkowe formalności, strata czasu i nerwów, bo im później ktoś mnie przebada, tym w gorszym będę stanie - irytuje się Roman Biega, wadowiczanin, który czeka na badanie tomografem komputerowym.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska