https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wadowickie: zima spłatała figla. Śnieg nas zasypał

Robert Szkutnik
W Kętach doszło do czołowego zderzenia pojazdów
W Kętach doszło do czołowego zderzenia pojazdów KPP Oświęcim
W powiecie wadowickim i na południu oświęcimskiego w nocy z czwartku na piątek spadło pół metra śniegu. Najwięcej białego puchu nasypało z nieba w miejscowościach podgórskich. Miejscami nawet siedemdziesiąt centymetrów. Kierowcy i piesi nie mieli łatwego życia.

Nikt nie wierzył w ostrzeżenia meteorologów. Jednak w piątek rano zdumieni mieszkańcy powiatu zobaczyli na swoich samochodach ogromne czapy śniegu. - Odkopywałem auto spod śniegu ze czterdzieści minut, ale i tak miałem potem problem z wyjechaniem - mówi Jarosław Lenart z Andrychowa.

Najgorsza sytuacja na drogach była w terenach górskich i podgórskich. Mimo że na szlaki drogowe gminy Andrychów wyjechało piętnaście pługów.

Problemy z dotarciem na lekcje mieli uczniowie, a szczególnie matki z przedszkolakami, które z trudem przedzierały się przez zaspy. Firma odpowiedzialna za odśnieżanie nie uprzątnęła śniegu z chodników przed szkołami.

Nie lepiej było w Wadowicach. Jak powiedziano nam w magistracie, cały sprzęt do odśnieżania dróg - firmy zajmujące się usuwaniem śniegu skierowały na drogi już w nocy. Efekty były widoczne - drogi gminne udało się odśnieżyć na tyle, że były przejezdne. Gorzej poszło na drogach osiedlowych, odśnieżanych przez wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnię mieszkaniową. Rano na osiedlu Westerplatte można było przejść tylko chodnikami, bo te uprzątają sprzątaczki ze spółdzielni. Natomiast drogi były zasypane. Podobnie było na innych osiedlach, a najgorzej na osiedlu Marcina Wadowity.

- Już prawie południe, a całe osiedle nadal pod śniegiem - skarżył się nam wczoraj Jan Chromy z tego osiedla. Najlepiej jeździło się kierowcom po drogach krajowych. W Świnnej Porębie jednak tir zdążył zablokować drogę. - Od 9 rano wprowadziliśmy tam zakaz jazdy dla tirów - mówi Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzeczniczka wadowickiej policji.

Beata Dyduch z Rejonu Dróg w Wadowicach, odpowiedzialna za drogi krajowe, dodaje, że tir zablokował także na około trzy godziny ruch na górze Osieleckiej w powiecie suskim. Tam droga była nieprzejezdna pomiędzy godziną 9 rano a południem.
Po południu wszystkie najważniejsze drogi były czarne i przejezdne.

Duże opady śniegu nie przyczyniły się jednak do wzrostu liczby wypadków. W czwartek w powiecie wadowickim odnotowano jedenaście kolizji, w piątek dwie, zaś w oświęcimskiem było sześć kolizji i jeden wypadek (na zdj.), do którego doszło w Kętach. W Andrychowie zaś na przejeździe auto uderzyło w pociąg osobowy.

W sobotę i niedzielę śnieg ma już nie sypać, a na początku przyszłego tygodnia będzie odwilż.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
D
Rok temu o tej porze było +20C!
J
John Smith
Ludzie zima jest, heloł!
W zeszłym roku o tej porze też była i śnieg był, dwa lata temu również i trzy i dziesięć też. A nawet 57 lat temu też tak było, wcześniej to już nie wiem, nie rozmawiałem na ten temat nigdy z dziadkiem, ale coś wspominał, że za jego czasów też w zimie padał śnieg.

Czekam z niecierpliwością na artykuł w kwietniu pt. "Wiosna spłatała figla: zakwitły pierwsze kwiatki", w lipcu pt. "lato spłatało figla: nawiedziła nas susza" i w listopadzie "Jesień spłatała figla: zrobiło się zimno i spadły liście".
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska