FLESZ - Najwięksi truciciele w UE. Jest Polska
St. bryg. Paweł Motyka z Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sącz przybliża szczegóły zdarzenia.
- Kiedy strażacy i druhowie przybyli na miejsce zdarzenia okazało się, że na szczęście nikt nie był poszkodowany, ani nie zgłaszał żadnych dolegliwości - mówi.
Ekipa ratowniczo - gaśnicza zabezpieczyła miejsce wezwała pogotowie energetyczne oraz podjęła akcję gaśniczą.
- Strażacy gasili obiekt z kilku różnych stron, wykorzystując w tym celu pobliski hydrant - relacjonuje sądecki strażak.
Przystąpiono także do rozbiórki dachu hali magazynowo - produkcyjnej przy użyciu podnośnika hydraulicznego, także opróżniono halę ze spalonych elementów oraz zawalonej konstrukcji dachu.
- Podczas prowadzonych działań na miejscu zdarzenia obecni byli najemcy obiektu - informuje Paweł Motyka i dodaje, że obiekt został na końcu sprawdzony kamerą termowizyjny.
- Na szczęście strażacy nie stwierdzili żadnych ukrytych zarzewi ognia - podsumowuje.
Działania 12 zastępów i 41 strażaków trwały ponad trzy i pół godziny. Przyczyna pożaru jest nieustalona.
