1 z 14
Następne
Wisła Kraków. Największe transferowe niewypały ostatniej dekady
14. Alberto Antoni de Paula „Beto”
W styczniu 2009 roku Wisła sprowadziła tego Brazylijczyka, który miał wzmocnić siłę ataku „Białej Gwiazdy”. Krakowski klub stoczył nawet o niego walkę z Palmeiras, bo Brazylijczycy twierdzili, że ma ważny kontrakt. Ostatecznie jednak brazylijska federacja przyznała rację Wiśle i Beto wiosną zadebiutował w jej barwach. Okazał się jednak totalnym niewypałem. Zagrał w sumie w ośmiu meczach, w których nie strzelił ani jednej bramki. To z czego zapamiętali go kibice, to mecz w Poznaniu z Lechem, gdy stojąc w murze… podskoczył, dzięki czemu Semir Stilić strzelił gola z rzutu wolnego dla „Kolejorza”.