
PLUSEM WYSTĘP JAKUBA KRZYŻANOWSKIEGO
Na koniec jeden z niewielu plusów piątkowego meczu. 17-letni Jakub Krzyżanowski zagrał pierwszy raz w podstawowym składzie Wisły w oficjalnym meczu i był to występ przynajmniej przyzwoity. I traktować to trzeba też jako pokazanie młodemu piłkarzowi, że nie musi koniecznie szukać szczęścia za granicą. Przeciąganie liny wciąż bowiem trwa. Wisła stara się przekonać Krzyżanowskiego i jego rodziców, że w rodzinnym mieście dostanie szansę na rozwój. Na ile będzie w tym skuteczna, pokażą najbliższe tygodnie. Bo Brugia, która zabiega o młodzieżowego reprezentanta Polski też ma oczywiście swoje argumenty. Tam jednak szans na grę w pierwszym zespole - i to jest mocny argument Wisły - mieć raczej szybko nie będzie.