Od początku Avia miała lekką przewagę, choć wiślacy próbowali odpowiadać. To jednak goście byli bardziej skuteczni. W 23 min po dalekim podaniu piłkę w polu karnym opanował Arkadiusz Maj i w sytuacji sam na sam pokonał Kamila Brodę.
Dwie minuty później mogło być 2:0 dla świdniczan, ale po potężnym strzale Mateusza Machały z ponad 30 metrów piłka trafiła w poprzeczkę. Avia jednak szybko podwyższyła prowadzenie. A zaczęło się od identycznego błędu Kamila Brody przy otwieraniu gry od bramki, jaki popełnił dzień wcześniej Patryk Letkiewicz w meczu pierwszej drużyny w Niecieczy. Tutaj jeszcze efekt był w postaci rzutu rożnego, bo wiślacy się wybronili, ale po nim podanie głową przedłużył Mateusz Machała, a Arkadiusz Maj z bliska wpakował piłkę do siatki.
Wisła próbowała odrabiać straty. Przed przerwą blisko gola była Karol Tokarczyk, który mocno uderzył z rzutu wolnego, ale Dawid Olszak obronił.
W drugiej połowie Avia dość szybko zamknęła sprawę. Najpierw z bliska trafił trzeci raz Arkadiusz Maj, a niewiele później wcielił się w rolę asystenta gdy podał w polu karnym do Andrija Remeniuka, a ten przelobował Kamila Brodę.
Wiślacy do końca próbowali przynajmniej zmniejszyć straty. W samej końcówce rzut karny wywalczył Karol Tokarczyk, a po chwili zamienił jedenastkę na honorowego gola.
Wisła II Kraków - Avia Świdnik 1:4 (0:2)
Bramki: 0:1 Maj 23, 0:2 Maj 33, 0:3 Maj 53, 0:4 Remeniuk 58, 1:4 Tokarczyk 89 karny.
Wisła II: Broda - Szot, Skała, Kutwa (46 Woś), Ziarko (72 Bugaj) - Cymbaluk, Kawała (80 Gryglak) - Gap (72 Chromych), Tokarczyk, Kuziemka - Chełmecki (61 Stanek).
Avia: Olszak – Kalinowski (79 Assuncao), Letkiewicz, Machała, Rozmus - Zuber (74 Marek), Zawadzki (74 Szczygieł), Uliczny (79 Wójcik), Remeniuk (74 Tkaczyk) - Maj, Małecki.
Sędziował: Mateusz Mastaj (Dębica). Żółta kartka: Cymbaluk. Widzów: 150.
