- Popołudniowe lekcje dla dzieci, które mają 8 czy 9 lat, to przesada – mówią rodzice drugo- i trzecioklasistów uczęszczających do Szkoły Podstawowej we Włosienicy. - Szczęśliwy ten, kto nie pracuje i może dziecko zaprowadzić do szkoły na godz. 12.30, ale dzieci rodziców pracujących, muszą spędzić cały dzień w szkole: najpierw na świetlicy, a potem na lekcjach. Kiedy czas na naukę, zajęcia dodatkowe czy po prostu odpoczynek? - pytają.
Nie rozumieją, dlaczego to właśnie maluchy, a nie starsze klasy, uczą się popołudniami.
- Dnia ubywa, za chwilę, to będziemy odbierać dzieci ze szkoły po ciemku. Dobrze, jak ma je kto odebrać, a nie muszą same wracać do domu – mówią zatroskani rodzice.
Martwią się nie tylko tym, ale również wynikami w nauce. Jak wiadomo, dziecko przyswaja więcej informacji z rana, niż w późnych godzinach popołudniowych.
- Cały czas pracujemy nad modyfikacją planu lekcji tak, by uczniowie klas drugich i trzecich nie musieli uczyć się na drugą zmianę - mówi Cecylia Stokłosa, dyrektor Szkoły Podstawowej we Włosienicy. - Do tej pory nie było takiego problemu, teraz mamy 173 uczniów, a szkoła nie powiększyła się. Czekamy na decyzję o budowie nowej szkoły, a póki co, szukamy doraźnych rozwiązań, np. lekcje wychowania fizycznego mogłyby się odbywać jednocześnie dla dwóch klas w podzielonej sali gimnastycznej – dodaje.
Jak przekonuje, nauka starszych klas na drugą zmianę nie jest możliwa, bo młodzież ma więcej lekcji i naukę kończyłaby jeszcze później. Kolejny powód, to kadra pedagogiczna – są nauczyciele, którzy pracują w różnych szkołach i muszą pogodzić kilka etatów.
- Ten tydzień nazwaliśmy tygodniem zmian, plan lekcji w szkole we Włosienicy zostanie zmodyfikowany – mówi Mirosław Smolarek, wójt gminy Oświęcim. - Tylko tam, jest taka sytuacja, w pozostałych szkołach lekcje kończą się najpóźniej o 15.20 – dodaje.
Wójt jest przekonany, że wspólnymi siłami uda się rozwiązać ten problem. Podzielenie sali gimnastycznej czy wykorzystanie do maksimum świetlicy, to nie jedyne możliwości.
- Lekcje mogłyby się rozpoczynać o godz. 7.10 lub 7.30 – wyjaśnia Mirosław Smolarek. - Mam nadzieję, że i nasi uczniowie we Włosienicy, będą kończy zajęcia po godz. 15 – dodaje.
- Pamiętacie Chrzanów z czasów sprzed Kasztelani? Był tam stary szpital
- Energylandia. Pracownicy muszą podpisać deklarację wiary?
- Nie uwierzycie, te budynki ruiny są w centrum Chrzanowa!
- Też chcą żyć z turystów bawiących się w parkach rozrywki
- Archiwalne zdjęcia uczniów olkuskiego "Mechanika" z lat 90.
- Najlepsze miejsca na grzyby w regionie
WIDEO: Dzieci mówią jak jest
