
Pech nie opuszcza Cracovii
W Cracovii borykają się z kontuzjami. Najdotkliwiej odczuł to Kamil Pestka, który zerwał więzadła krzyżowe. To wyklucza zawodnika na długo z gry. Pestka - kapitan, przeżywa dramat, bo po rocznej przerwie, kiedy to zakończył roczną pauzę z powodu kontuzji, znów musi odwiedzać gabinety lekarskie zamiast klubową szatnię. Dlatego potrzebna jest szeroka kadra, a tej w Cracovii obecnie nie ma i nie wiadomo, czy obecne okienko transferowe zostanie wykorzystane do kolejnych zakupów.

Potrzeba więcej spokoju
O ile w pierwszych trzech meczach sezonu można było mówić o konsolidacji i spokoju w formacji defensywnej, o tyle w kolejnych, gdy Cracovia zaczęła tracić bramki, wkradła się nerwowość. We Wrocławiu "Pasy" nie zachowały czystego konta. Nie można o to winić bramkarza Karola Niemczyckiego, bo strzał Łyszczarza był nie do obrony. Golkiper powinien jednak wykazać się większym spokojem podczas gry na przedpolu, bo o ile na linii radzi sobie znakomicie, o tyle poza bramką często dochodzi z jego strony do nerwowych ruchów - np. mija się z piłką, albo źle ją wybija.

Tajemniczy Konoplanka
Nawet mimo ogromnych kłopotów kadrowych trener Zieliński nie znalazł miejsca dla Konoplanki w wyjściowym składzie. Ukrainiec wszedł w trakcie gry. Wprowadził spokój w poczynania zespołu. Kibice żądają od niego jednak czegoś więcej. On ma napędzać drużynę, a nie tylko wprowadzać spokój. Jeszcze nie zagrał wybitnego meczu w barwach "Pasów". Jego forma jest wielką tajemnicą. Pozostaje poczekać do kolejnych meczów.