

Wymuszone zmiany na plus
Przed meczem Cracovia miała ogromne kłopoty kadrowe. W wyjściowym składzie nie znaleźli się Jakub Jugas, Otar Kakabadze, Jakub Myszor, Michał Rakoczy (wszedł w trakcie gry), Lukasa Hrosso i Davida Jablonsky'ego nie było nawet na ławce rezerwowych. Kontuzje i choroby przetrzebiły zespół. "Wskoczyli" do wyjściowego składu m.in. Cornel Rapa, Michal Siplak, Karol Knap i Benjamin Kallman. Znów uniwersalnością mógł wykazać się Siplak - lewy wahadłowy, grający też na lewej obronie. Podobnie Rapa - prawy wahadłowy, po zejściu z boiska Pestki, przeszedł na prawą obronę. Zmienili się wykonawcy, zmienił się też system. Z 3 - 4 - 2 - 1, Cracovia przeszła na 4 - 4 - 2. To był dobry poligon doświadczalny który pokazał, że zespół może funkcjonować w takim systemie.

Można grać dwójką napastnikow
Jedną z istotnych zmian była ta, że Cracovia nie wyszła na mecz tylko z Patrykiem Makuchem, jako zawodnikiem ze szpicy, tylko towarzyszył mu Benjamin Kallman, który był cofnięty, a potem grał wymiennie z Makuchem. do tej pory Fin wchodził do gry w dalszej fazie meczu, gdy schodził Makuch. Okazuje się, że obaj mogą dobrze funkcjonować, a Kallman może być świetnym asystentem, co udowodnił przy bramce.

W środku pola jest zabezpieczenie
Karol Knap, młody, zdolny defensywny pomocnik w pełni wykorzystał szansę, którą dał mu los. Wobec nieobecności kontuzjowanych bądź też chorych kolegów z zespołu "wskoczył" do jedenastki i pokazał, że daje radę. Knap to podstawowy wykonawca stałych fragmentów gry, głównie rzutów rożnych. Potrafi też uderzyć z wolnego. Pozycja defensywnego pomocnika jest najlepiej obsadzona w Cracovii, bo oprócz Knapa mogą tam grać też Mathias Hebo Rasmussen, Florian Loshaj, Takuto Oshima. Trener Jacek Zieliński ma więc w kim wybierać.