Mimo iż meteorolodzy zapowiadali opady śniegu, nikt za bardzo w to nie wierzył. Tym bardziej mieszkańcy przecierali oczy ze zdumienia, kiedy rano zobaczyli, że za oknem jest biało. Kierowcy również nie są przygotowani na tak nagłą zmianę pogody. Mało kto wymienił już opony na zimowe. Mimo że śnieg szybko się topi, na drogach nadal jest ślisko i niebezpiecznie.
Niedaleko kościoła w Woźnikach doszło rano do wypadku. Zderzyły się tam czołowo dwa samochody. Kierowca fiata punto zjeżdżając stromą drogą od strony Bachowic wpadł w poślizg. Nie mógł zapanować nad swoim autem i uderzył w prawidłowo jadący samochód marki kia. Samochodami podróżowały cztery osoby. Jedna trafiła do szpitala. Droga w miejscu wypadku była przez dłuższy czas zablokowana.
Śnieg zaczął padać w nocy. Rano sytuacja zaczęła wracać do normy. W Oświęcimiu po śniegu nie ma już śladu. Pada tam deszcz.
Duże problemy z dojazdem do Krakowa mieli rano mieszkańcy Olkusza. Busy jeździły bardzo nieregularnie ze względu na ogromne korki tworzące się na trasie przez błoto pośniegowe. Korek w stronę Krakowa zaczynał się już na początku Jerzmanowic.
Tymczasem w Wolbromiu nadal panuje prawdziwa zima, na drogi wyjechały nawet pługopiaskarki. - Szkoda, że nie jest kilka stopni cieplej. Teraz śnieg pada, zaraz topnieje, a na chodnikach jedna wielka breja. Przemoczyłam nogi idąc rano do pracy - podkreśla pani Anna z Wolbromia.
W powiecie olkuskim w kilku miejscach na główne drogi przewracały się obciążone przez śnieg drzewa. Tak było m.in. na drodze wojewódzkiej nr 794 w Zabagniu, gdzie przez chwilę ulica była całkowicie zablkowana. Podobne utrudnienia były też na drodze nr 783 w Pazurku (gm. Olkusz), na ul. Ponikowskiej w Bolesławiu oraz w Hucisku (gm. Klucze).
