Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrak auta zalega na miejskiej ulicy od dwóch lat. Co na to służby? [ZDJĘCIA]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Wrak srebrnej mazdy jest wątpliwą ozdobą jednej z limanowskich ulic
Wrak srebrnej mazdy jest wątpliwą ozdobą jednej z limanowskich ulic Krystyna Trzupek
Problem z samochodami, które ktoś pozostawił w danym miejscu na długie miesiące sięga właściwie każdego polskiego miasta. Nie inaczej jest w Limanowej, choć akurat w tym przypadku mowa raptem o kilku takich autach.

FLESZ - Kraków liderem ekologicznych rozwiązań

od 16 lat

Jednym z pojazdów zalegających na limanowskich ulicach, w tym przypadku obok chodnika na ul. Kopernika w pobliżu ul. Wąskiej, jest zdezelowana srebrna Mazda 323F, przez niektórych mieszkańców pieszczotliwie nazywana "złomkiem z Kopernika". Auto produkowane w latach 1998–2000 znajduje się w fatalnej kondycji technicznej. Nie dość, że zasypane śmieciami, to nie ma również lusterka bocznego, jego szyba czołowa jest rozbita i a karoserię zżera korozja. Co ciekawe mazda ma jeleniogórską rejestrację. Do pojazdu każdy może swobodnie wejść gdyż nie został zamknięty na kluczyk.

Kilka dni temu sprawę wraku nagłośnił portal Limanowa.in, ale wówczas jedna z tylnych szyb auta była jeszcze odsunięta, teraz jednak ktoś postanowił ją zasunąć. Być może w obawie przed tym, że autem zainteresują się dzieci szukające ciekawego miejsca do zabawy. A przecież taka kryjówka może okazać się niebezpieczna.

Zapytaliśmy komendanta Straży Miejskiej w Limanowej Zbigniewa Twaróga o to, co dalej z samochodem. Jak się okazuje kwestia ewentualnego usunięcia pojazdu wcale nie jest taka prosta do rozwiązania.

– Należy pamiętać o tym, że samochód bez przeszkód można by usunąć z drogi publicznej, a ten omawiany pojazd znajduje się na terenie strefy płatnego parkowania. Poza tym jest kolejny problem. Samochód był własnością osoby, która zmarła. Z kolei człowiek, który miał przejąć to auto w ramach spadku nie zdecydował się na taki krok – przyznaje w rozmowie z "Gazetą Krakowską" komendant Twaróg.

Straż Miejska szuka innego rozwiązania, ale potrzebuje czasu i dobrej woli osoby, do której pojazd miał należeć.

– Rozważamy różne kwestie. Na pewno, gdyby to auto postawiono dwa metry dalej niż obecnie, moglibyśmy je usunąć. Jasno wynika bowiem, że jeśli samochód od dłuższego czasu jest nieużytkowany, można go odholować. Chcielibyśmy formalnie przejąć ten pojazd i czynimy takie starania. Brak nieco niestety dobrej woli osoby, która nie przyjęła auta. Gdyby ten człowiek na piśmie pozwolił nam na wykonanie działań, byłoby nam łatwiej – zauważa nasz rozmówca.

W marcu br. głośno było o usunięciu z krakowskich ulic niemal 300 pojazdów, które zabierały miejsca postojowe posiadaczom sprawnych aut. Niektóre z nich trafiły na miejski parking, reszta została usunięta przez samych właścicieli. Zgodnie z obowiązującymi przepisami niesprawne auta, których nie opłaca się już remontować powinny zostać wyrejestrowane i poddane recyklingowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska