Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wskrzesił rodzinną tradycję, teraz święci triumf

Nicole Makarewicz
Nicole Makarewicz
- Chciałbym wiedzieć, kto zgłosił mnie do tej akcji. Nie wiem, czy zasługuję na wyróżnienie, które mnie spotkało - mówi skromnie nasz laureat.

By poznać losy sekcyjnego Daniela Skrzypca w ochronie przeciwpożarowej, trzeba cofnąć się siedemnaście lat wstecz. Właśnie w 2000 roku pan Daniel rozpoczął swoją przygodę w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Przez całą dekadę uczył się wśród innych ochotników, jak radzić sobie w zagrażających życiu sytuacjach, udzielać pomocy innym, walczyć ze stresem. Później wstąpił do Państwowej Straży Pożarnej.

Przez lata uczestniczył w niezliczonych akcjach ratowniczo-gaśniczych, ryzykując swoje zdrowie.

- Z czasem żona się przyzwyczaiła do tego, że moja praca niesie ze sobą sporo ryzyka. To nie znaczy jednak, że się nie boi, bo często nie wie, gdzie wyjeżdżam na akcję. Z tą niepewnością po prostu nauczyła się już żyć i za to jej dziękuję - mówi strażak.

Warto wspomnieć, że pan Daniel nie jest pierwszym przedstawicielem rodziny, który był związany ze strażą.

Wcześniej w Ochotniczej Straży Pożarnej udzielał się jego dziadek. - Niestety, przez dłuższy czas nie było nikogo, kto kontynuowałby po nim tę drogę - opowiada nasz laureat.

W końcu postanowił, że to on będzie osobą, która wskrzesi w rodzinie strażacką tradycję. Ponadto pan Daniel w niedługim czasie zaraził swoją pasją prawie całą familię.

- Za mną poszli kolejni: dwóch braci, siostra, mój syn! - cieszy się strażak. Najważniejszym osiągnięciem jest jednak zachęcenie samej żony, która wcześniej nie miała nic wspólnego z pożarnictwem, do wstąpienia do OSP.

- Tak naprawdę, to zbytnio nie musiałem się tym trudzić. Żona po prostu przyszła na jedno spotkanie OSP, potem na drugie, spodobało jej się. Inne panie namówiły ją do tego, żeby przychodziła nadal i tak już została - komentuje sekcyjny.

Wielką dumę sprawia mu również to, że w jego ślady poszedł syn. - Pękam z dumy. Szczególnie, że w ogóle go do tego nie zachęcałem, chwilami było nawet tak, że próbowałem go odwieść od tego pomysłu, bo przecież to naprawdę trudna praca - przyznaje. Dla pana Daniela działalność w straży jest tak wielką pasją, że nawet gdy ma wolne, to... pracuje.

- Pomagam opiekować się młodzieżą, która działa w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej. Razem jeździmy na zawody, nie tak dawno udało nam się dotrzeć nawet na szczebel ogólnopolski rozgrywek MDP - mówi najbardziej doceniony przez naszych Czytelników strażak zawodowy. Wobec takiej liczby obowiązków nasz laureat nie ma zbyt wiele czasu na to, by dobrze odpocząć. Kiedy jednak znajduje chwilę, by złapać oddech, decyduje się na aktywny odpoczynek - jazdę na nartach lub na rowerze.

- Bo strażak powinien być aktywny, by być przygotowanym na każde wyzwanie - tłumaczy sekcyjny Daniel Skrzypiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska