https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie 2020. Gdzie w maju wrzucimy swój głos do skrzynki w Krakowie? Padają nietuzinkowe propozycje

Małgorzata Mrowiec
01.08.2012 krakow poczta polska poczta glowna skrzynka pocztowa okienko listy n/z fot. anna kaczmarz/polskapresse/dziennik polski
01.08.2012 krakow poczta polska poczta glowna skrzynka pocztowa okienko listy n/z fot. anna kaczmarz/polskapresse/dziennik polski brak
W wyborach prezydenckich, które mają się odbyć w maju, trzeba się będzie udać do specjalnej skrzynki i wrzucić kopertę z głosem na wybranego kandydata. Ustawa o tym korespondencyjnym głosowaniu rodzi wiele pytań, a najprostsze z nich to - gdzie stanie skrzynka i ile ich będzie. Spróbowaliśmy uzyskać odpowiedź, a nawet poszukać odpowiedniego rozwiązania. Mamy dwa.

FLESZ - Rząd wprowadził nowe ograniczenia

W dniu wyborów trzeba będzie oddać głos na karcie wyborczej, a następnie, wraz z oświadczeniem o osobistym i tajnym głosowaniu, w zaklejonej kopercie umieścić ją w specjalnie przygotowanej do tego celu "nadawczej skrzynce pocztowej operatora wyznaczonego na terenie gminy", w której widnieje się w spisie wyborców. Tyle ustawa, wiadomo z niej jeszcze, że kopertę wyborca wrzuca sam lub za pośrednictwem innej osoby, między godziną 6 a 20.

Całe techniczne przeprowadzenie listowego głosowania na razie pozostaje zagadką. Chociażby - czy skrzynka nadawcza będzie jedna na całe miasto, ustawiona np. na jego głównym placu (a jak nie tam, to gdzie?), czy też będzie ich wiele w różnych punktach? Czy np. całe osiedle będzie się ustawiać w kolejce do jednej skrzynki? Zwykłe czerwone skrzynki na listy zamienią się w te wyborcze czy też mamy się spodziewać innych, ustawionych specjalnie na te wybory?

Ustawa mówi, że wymagania, jakim ma odpowiadać skrzynka, określa w drodze rozporządzenia minister właściwy do spraw aktywów państwowych. Z pytaniami o skrzynki zwróciliśmy się więc do Ministerstwa Aktywów Państwowych. - Trwają obecnie intensywne prace nad szczegółowymi rozwiązaniami (w zakresie wskazanym w ustawie), które mają zapewnić sprawny proces wyborczy z jednoczesnym zapewnieniem bezpieczeństwa głosującym - odpowiada krótko rzecznik prasowy ministerstwa Karol Manys.

Wybory korespondencyjne technicznie ma zorganizować Poczta Polska. Więc i tam trafiają nasze pytania o wyborczą logistykę. Biuro prasowe odpowiada, że do kwestii organizacyjnych wynikających ze stosowania ustawy Poczta Polska odniesie się po zakończeniu procesu legislacyjnego, obecnie "z uwagą śledzi prace legislacyjne w zakresie wyborów korespondencyjnych i czeka na jej ostateczny kształt".

Czas nagli, wybory lada moment, więc może warto chociaż pospekulować, puścić wodze fantazji? Z naciskiem na rozwiązania dla Krakowa.

Namówiliśmy na takie - może nie do końca poważne - spekulacje Mieczysława Czumę, krakauerologa. Red. Czuma odpowiada, że jako "apostoł i wyznawca nauki o wyższości Krakowa nad resztą świata" uważa, iż takie miasto jak Kraków zasługuje na to, by skrzynki w tym szczególnym głosowaniu stanęły w szczególnych miejscach: na krakowskich kopcach.

- Kraków to siedlisko kopców, więc ja bym takie skrzynki postawił na Kopcu Kościuszki, Piłsudskiego, Krakusa, na kopcu Wandy. Chociażby dlatego, że jak już krakusy wyjdą z tego aresztu domowego (który uważam za słuszny), to żeby sobie spojrzeli przy okazji głosowania na swoje miasto, z wysokości kopców popatrzyli w dal, podumali nad urodą miasta. A przy okazji odbyć spacerek, skoro ma nam nic nie grozić, skoro wszystko ma być w porządku - to idźmy na całość! - proponuje Mieczysław Czuma.

Wyklucza on ustawienie jednej dla Krakowa skrzynki na Rynku Głównym, trafnie zauważając, że wyborcy - w przecież prawie milionowym mieście - doprowadziliby do zatkania ulic dochodzących do Rynku, policja miałaby sporo do roboty, by zagwarantować przepustowość. - Wszystko to razem na dzisiaj, w świetle tego, co do nas dochodzi, jest jeszcze mało wyobrażalne - mówi jeszcze red. Czuma o korespondencyjnych wyborach.

Alternatywną wizję roztoczył przed nami Adam Grzanka, satyryk z Nowej Huty. Jego zdaniem zakładana na te wybory forma głosowania cofa nas do metody wysyłania widokówek, kartek. - Jedyne, czego brakuje, to żeby to były pozdrowienia, widoczki, klasyczne pejzażyki albo widokóweczki dzielone na cztery, np. z politykami. Karta do głosowania powinna być w formie widokówki - przekonuje Adam Grzanka.

A gdzie chciałby wrzucić swój głos do skrzynki? - No dla mnie jest oczywiste, że ja tę widokówkę będę czymś obciążał i wrzucał do kosza, z którym listonosz będzie biegał pod blokiem, bo przecież musi być bezkontaktowo w związku z kwarantanną. Listonosz będzie krzyczał "Głosowanie!" (głosem pana, który sprzedaje ziemniaki) i wtedy my będziemy z okien rzucać kartkami - odpowiada Grzanka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator

Ja wyrzucam wszystkie prospektusy reklamy czy inne pakiety wyborcze bezpośrednio do kosza ekologicznego. Nikt nie ma prawa mnie zmusić do ich czytania czy broń boże wypełnienia kart wyborczych. Ta parodia wyborów jest oczywiście nie legalna .

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska