Ścigała po raz pierwszy wygrał wybory w r. 2006, a kolejny - w r. 2010 jako kandydat własnego ugrupowania "Tarnowianie" oraz PO. Dziś oddanie na niego głosu zadeklarowało 28 proc. z pół tysiąca ankietowanych.
- Po siedmiu latach władzy, mimo wielu dokonań, ten wynik mógł być gorszy. Choćby z racji czegoś takiego, jak zmęczenie sprawującym władzę - mówi z satysfakcją Ścigała. Na razie nie składa jednak deklaracji, co do ponownego ubiegania się o reelekcję. Dementuje natomiast pojawiające się co jakiś czas pogłoski o rzekomych planach ustąpienia ze stanowiska w najbliższych miesiącach: - Nie widzę żadnych powodów, dla których miałbym zrezygnować przed końcem kadencji.
Nieco ponad 12 proc. głosów zebrałby w prezydenckich wyborach Roman Ciepiela z PO. Teoretycznie takiego scenariusza wykluczyć nie można, choć wicemarszałek wolałby kontynuować karierę na szczeblu wojewódzkim. Czy możliwy jest jego start w wyborach prezydenckich? - Zobaczymy jesienią, kiedy POzdecyduje kto będzie ją reprezentował w ubieganiu się o prezydenturę - mówi.
Trzecie miejsce z 12 proc. zajęła w sondażu Anna Czech, która już w 2010 r., jako kandydatka PiS, walczyła o urząd. W 2014 r. nie zamierza. - Pochłonięta jestem kierowaniem szpitalem i budową hospicjum - tłumaczy. Tuż za nią znalazł się Robert Wardzała (11 proc.), były żużlowiec i tarnowski radny, a obecnie poseł. - Na dziś praca parlamentarzysty to mój priorytet - mówi dyplomatycznie.
Z zamiarem walki o prezydenturę poważnie nosi się za to Józef Rojek, poseł Solidarnej Polski (6 proc.). - Samorządem kierować powinna osoba doświadczona - podkreśla.
Jakub Kwaśny, młody lider SLD w sondażu zdobył 5 proc. głosów, a Kazimierz Koprowski z PiS - 2 proc.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+