https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na zakopiankce. Zginęli ojciec, matka i syn [ZDJĘCIA]

Marcin Karkosza
Do tragedii doszło we wtorek na wąskim odcinku jezdni łączącym drogę ekspresową S7 z odcinkiem "starej zakopianki" prowadzącym przez Lubień.

Tragiczny wypadek w Lubniu na zakopiance. Trzy osoby nie żyją [ZDJĘCIA, WIDEO]

Tuż przed godz. 11 osobowy chrysler zjeżdżający ze wzniesienia od strony Myślenic wpadł pod ciężarówkę iveco jadącą od strony Zakopanego. Prowadził ją Rosjanin.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że to samochód osobowy znalazł się na niewłaściwym pasie ruchu. Kierowca ciężarówki próbował uniknąć katastrofy, zjeżdżając na przeciwny pas.

- Prawdopodobnie przyczyną wypadku było zasłabnięcie kierowcy chryslera - mówi Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
- Bierzemy też pod uwagę usterkę techniczną samochodu. Obie hipotezy będą teraz badane przez śledczych - dodaje Sala.

Chryslerem podróżowały cztery osoby, mieszkańcy powiatu nowotarskiego. O życie poszkodowanych walczyli najpierw strażacy - w wyniku dużej siły uderzenia dwóch pasażerów auta osobowego zostało zakleszczonych w pojeździe. Przyjechało też pogotowie. - Na miejsce wysłaliśmy zespoły ratownictwa medycznego z Pcimia, Jordanowa i Rabki-Zdroju oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - mówi Joanna Sieradzka, rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. - Niestety, mimo wysiłków ratowników i podjętej na miejscu reanimacji, trzech osób nie udało się uratować.

Na miejscu zginęli 79-letni mężczyzna i 78-letnia kobieta (małżeństwo) oraz ich 50-letni syn. Wypadek przeżyła tylko 27-letna kobieta, wnuczka starszych państwa. Ranna w ciężkim stanie została przetransportowana z miejsca wypadku śmigłowcem do Centrum Urazowego Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Była operowana.

Kierowca ciężarówki wyszedł z wypadku bez poważniejszych obrażeń.

Na miejsce, gdzie doszło do wypadku, sprowadzono biegłych, którzy zajęli się dokładną rekonstrukcją przebiegu zdarzenia.
- Kierowca ciężarówki był trzeźwy. Jako obywatel Rosji, będzie przesłuchiwany przy pomocy tłumacza - mówi Szymon Sala.
Wyjaśnienie okoliczności wypadku byłoby prostsze, gdyby kierowca TIR-a miał włączoną kamerę w kabinie. Tłumaczył, że zazwyczaj jej używa, ale tego dnia akurat jej nie włączył. Wcześniej jechał bowiem przez Austrię, gdzie nie wolno używać kamerek.

Do wypadku na tym zwężeniu zakopianki doszło nie po raz pierwszy. 27 maja 2012 r. w tym samym miejscu volkswagen polo, który zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzył w grupę sześciu motocyklistów z Węgier. Trzech z nich zginęło.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rosjanin
Miej w opiece(Boze) kirowce Rosjanina bo zaraz będzie że to zamach.Do Sądu z bylłymi ministrami Transportu Zakopianka dro
ga Śmierci!Brak pasów na skręt jak ktoś skręca w poprzek drogi inni czekają!klaczego
r
robal
to miejsce jest bardzo niebezpieczne przejscie s7/zakopianka odbywa sie "jak nożem uciął"
a
aaaa
na lekarza chyba już za późno ale do ZR
Z
ZR
Niedasię. Wg algorytmu za mało zwłok. Więc o czymkolwiek byście pomyśleli, odpowiedź jest jedna: nie-da-się.

To pisałem ja, urzędnik zza komputera, którego dzieci i rodzina nie muszą ryzykować życiem na Zakopiance. Zadowolony z siebie idę na kawę.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska