Zobacz także:
- Pojawiły się pewne komplikacje po operacji przedramienia jednej z dziewczynek i pacjentka musiała zostać przeniesiona na oddział intensywnej terapii. Jej życiu jednak nie zagraża niebezpieczeństwo - zapewnia Magdalena Oberc, wyjaśnia rzeczniczka szpitala w Prokocimiu.
Z kolei 16-latek z Michałówki, który był w najcięższym stanie z rannych w wypadku, ciągle bez zmian.
Walczy o życie w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu.