Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu został zaalarmowany osiem minut po godzinie piątej nad ranem o groźnym wypadku na głównej szosie prowadzącej doliną Dunajca i łączącej Nowy Sącz z Nowym Targiem.
Przy zabytkowej kapliczce na granicy miejscowości Łącko i Czerniec wypadł z jezdni samochód osobowy bmw mający numery rejestracyjne powiatu gorlickiego (KGR).
Wóz wywrócił się kołami do góry i wyłamał słupki znaków drogowych, w tym tych z nazwami miejscowości.
W wypadku tym poważnie ucierpieli zarówno mężczyzna kierujący samochodem jak i kobieta podróżująca jako pasażerka. Obrażenia, których doznała kobieta, były znacznie poważniejsze niż te kierowcy.
Na pomoc przybyli dwoma wozami druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Czerńcu. Wsparła ich jednostka ratownictwa technicznego Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. Karetki pogotowia zabrały do szpitala obydwie poszkodowane osoby.
Przyczyny i okoliczności wypadku ustala policja.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Jak się zachować w przypadku kolizji, a jak w czasie wypadku? - rady policjanta
Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska