https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z nudów wymyślili bombę w ministerstwie

Piotr Rąpalski
Dwóch 16-latków z Krakowa zgłosiło fałszywe zawiadomienie o podłożeniu bomby w Ministerstwie Obrony Narodowej w Warszawie.

Do Ministerstwa Obrony Narodowej zadzwoniła tajemnicza osoba informując, że pod jednym z budynków jest bomba, która niebawem wybuchnie. Natychmiast zostały powiadomione odpowiednie służby wojskowe, żandarmeria i saperzy. Budynek został zabezpieczony.

Szybko ustalono również, że dzwoniono z Krakowa. Sprawa została przekazana do krakowskich policjantów. Funkcjonariusze namierzyli właściciela telefonu komórkowego. Pod wytypowanym adresem zastali starszego mężczyznę, oficjalnego właściciela numeru, z którego wykonano fałszywe zgłoszenie. Ale w mieszkaniu nie było samego telefonu.

Mężczyzna oświadczył, że nie jest sprawcą alarmu. Zeznał, że przekazał telefon, wraz z numerem, wnukowi, który obecnie znajduje się w placówce opiekuńczo-wychowawczej w Krakowie.

We wskazanym ośrodku mundurowi ustalili, że sprawcami są dwaj 16-latkowie, którzy decyzją sądu odbywają w nim kary. Chłopcy w wolnym czasie wpadli na pomysł, że zrobią dowcip dzwoniąc do jakiejś rządowej instytucji i alarmując o bombie. Szukając kontaktów w sieci uznali, że będzie to Ministerstwo Obrony Narodowej.

Policjanci przesłuchali świadków zdarzenia, zabezpieczyli telefon komórkowy i laptop należący do jednego z 16-latków. Okazało się, że telefon, z którego wykonane było połączenie figurował w systemie policji jako sprzęt utracony w wyniku oszustwa. Jak ustalili policjanci do tego przestępstwa doszło w 2014 roku. Oszust związany z tą sprawą został zatrzymany. Mężczyzna wyłudzał telefony komórkowe od jednego z operatorów telefonii na fałszywe dane, a następnie sprzedawał je przypadkowo spotkanym osobom.

Policja sprawdzi jak telefon trafił w ręce dziadka 16-latka, a sprawa chłopców trafi do sądu dla nieletnich.

Zobacz również:

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rabbi
...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska