Na święto plonów każda wioska z gminy Zabierzów przygotowała wieniec oraz stoisko z lokalnymi potrawami. A dzieci z nielepickiej szkoły wystawiły widowisko "Ballada o chlebie". Na dożynki zjechali rolnicy i gospodynie z całej gminy. - Dzięki waszej pracy tutejsza ziemia wciąż przynosi plony. Dziś przyszyliśmy, żeby uszanować waszą pracę i podziękować za tegoroczny plony, za chleb - mówiła do rolników Elżbieta Burtan, wójt gminy Zabierzów.
>> Zobacz więcej zdjęć z dożynek zabierzowskich
Przewodnicząca Rady Gminy Maria Kwaśnik również dziękowała za trud rolniczy. -Tym wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji tego święta należą się też słowa największego szacunku i podziękowania za kultywowanie tradycji - mówiła przewodnicząca.
Potem obie gospodynie uroczystości - pani wójt i pani przewodnicząca, kroiły chleb dożynkowy obiecując, że będą go dzieliły sprawiedliwie. Chleb przynieśli w darze starostowie dożynek: Anna Rudzka i Marian Mikołajewicz, obydwoje z Nielepic. Pani Anna prowadzi gospodarstwo rolne wraz z mężem. Małżonkowie są znani mieszkańcom wioski jako "ludzie dobrego serca", wspierają we wsi tych, którzy potrzebują pomocy i porady.
Marian Mikołajewicz z żoną prowadzą stadninę koni huculskich. Od początku swojej wieloletniej działalności przywiązują wielką wagę do upowszechniania kultury ludowej, huculskiej.
Rolnicy z gminy Zabierzów przyznają, że ten rok jest trudny ze względu na suszę. - Jednak nie możemy narzekać, bo gdy zboża rosły, to jeszcze wielkiej suszy nie było - mówi Zofia Rokosz, gospodyni z Nielepic.
- Sypało się - dodaje, co w tutejszej gwarze oznacza dobry plon. Helena Woźniak, również mieszkanka wioski potwierdza, że plon jest dobry jak na taki suchy rok. Ale zaznacza, że niektóre kłosy były niepełne, a ziarno trochę mniejsze.
- Susza bardziej dotknęła rolników uprawiających warzywa. Wielu z nich ma plony słabszej jakości, bez podlewania wysychały na potęgę - mówi Lidia Baster z KGW Nielepic. Mimo słabszych plonów gospodynie stanęły na wysokości zadania i przygotowały pyszne potrawy. Każda wioska wystawiła lokalne smakołyki.
Konkurs wygrało KGW Radwanowice za królika w śmietanie, drugie miejsce zdobyło KGW w Burowie za bigos, a trzecie miejsce KGW Pisary za pierogi z serem i malinami. Były także wyróżnienia dla pań z Rudawy za nalewkę rudawską oraz dla sołtysa Nielepic i gospodyń z tej wioski za "śniadanie sołtysa". Nielepice wystawiły tę potrawę jako ciekawostkę.
- To śniadanie składa się z wędlin, jajka sadzonego i chleba pieczonego na zakwasie - mówią panie. Dodają, że to żona sołtysa codziennie przygotowuje mu takie śniadanie, a z radości, że tegoroczne gminne święto plonów odbywa się w tej wiosce, przyrządziła je, by poczęstować gości.
Dożynki były także okazją do przekazania sołtysom ziarna pod przyszłoroczny zasiew. Jak opowiadali konferansjerzy, w XVI wieku wieńce dożynkowe przechowywało się w stodołach, aż opadły z nich ziarna. Żaden rolnik nie mógł sobie pozwolić na zmarnowanie ich, dlatego ziarna z poświęconych wieńców były skrupulatnie zbierane i przechowywane na przyszłoroczny zasiew.
W Zabierzowie zostały zebrane z ubiegłorocznych wieńców, zapakowane w woreczki i podczas dożynek przekazane sołtysom. - To szczęśliwe ziarno, niech przynosi obfity plon - mówiły wójt Elżbieta Burtan i przewodnicząca Maria Kwaśnik, które obdarowywały sołtysów tym ziarnem.
Źródło: Dziennik Polski