https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaborze: pół wieku walczy z energetyką a słupy stoją

Monika Pawłowska
Paweł Klaja z Zaborza wycenił straty z powodu słupów na 96 tysięcy złotych
Paweł Klaja z Zaborza wycenił straty z powodu słupów na 96 tysięcy złotych Monika Pawłowska
Paweł Klaja i jego rodzina z Zaborza pod Oświęcimiem od pół wieku prowadzą wojnę z energetyką. Na ich ziemi bez pytania o zgodę postawiono w latach 60. słupy energetyczne. Teraz nikt nie chce ich przenieść, bo to kosztowne przedsięwzięcie. Tymczasem właściciel działki stracił przez to blisko 100 tysięcy złotych na wartości ziemi, gdzie postawiono betonowe konstrukcje.

Jak mówi mieszkaniec Zaborza, energetycy za czasów PRL ze zdaniem ludzi się nie liczyli. - Przyszli, zrobili pomiary, a w końcu postawili te słupy i tyle ich było widać - wzdycha pan Paweł, patrząc na linię wysokiego napięcia biegnącą nad jego głową.

Do widoku słupów na swej parceli przy ul. Paździory nie jest w stanie się przyzwyczaić. Interweniował w Enionie, ale niewiele udało mu się załatwić. - Odpisali, że nie mogą nic zrobić, bo choć ziemia należy do mnie, to usunięcie słupów wiązałoby się z odcięciem sąsiadów od energii - mówi emeryt z Zaborza. - Tak jakby nie mogli prądu wyłączyć na kilka godzin, przenieść słupy w inne miejsce i byłoby po sprawie. Pan Paweł zażądał odszkodowania.

- Wniosek przemilczeli - relacjonuje mężczyzna. - Zaproponowali za to przeniesienie słupów, za które ja miałbym zapłacić. To jakaś bzdura. Pobierają ciężkie pieniądze za linie przesyłowe moim kosztem, a jeszcze mnie każą płacić za coś, co nie jest moją własnością. Przeniesienie słupów to wydatek blisko 30 tysięcy złotych.

W bielskiej siedzibie Enionu przypadek Pawła Klai jest znany. - Sprawa ciągnie się latami - mówi Kazimierz Szypuła, rzecznik Enionu. - Proszę o cierpliwość i czas na odpowiedź - dodaje.

Czytaj także: Policja ścigała pędzący... słup energetyczny

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił syna ciosem w klatkę piersiową!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
monter
traktor do słupa i wyrwać. Będą chcieli naprawić, nie dasz Pan zgody na wejście w teren, a prawa żadnego nie mają. Mogą tą linię 15kV skablować w tydzień po granicy działki. Na własny koszt. Jak oczywiście dasz im Pan zgodę i zapłacą za służebność przesyłu.
@Eureka: Prąd może kiedyś był luksusem, ale należy wyprostować sprawy własności. Dziś Zakłady Energetyczne borykają się z jakimikolwiek uzgodnieniami w terenie przez takie zaszłości. Ludzie na hasło "Zakład Energetyczny" pokazują środkowy palec. I linie 110kV się sypią, bo nie ma ich jak wyremontować.
I w ZE dobrze o tym wiedzą.
e
eureka
Uważam, że w treści artykułu znajdują się przekłamania i jest dużo rzeczy o których się nie wspomina. Każda sprawa jest indywidualna. Moim zdaniem mamy do czynienia z linią średniego napięcia a nie wysokiego. Jeżeli sieć energetyczna została wybudowana w latach 60-tych to można uznać, że została zasiedziana w złej wierze. Po trzecie koszty związane z przebudową sieci wynikające z roszczeń wielu ludzi pokryjemy my wszyscy w cenie energii elektrycznej. I na koniec, nie wiem jak to było kiedy elektryfikowano wsie i mniejsze miasta w tamtych latach, ale sądzę, że ludzie chcieli mieć energię elektryczną która była oznaką luksusu. A dziś kiedy każdy widzi interes w przekształceniu działki rolnej w budowlaną, bo może na tym nieźle zarobić, to będzie mu wszystko przeszkadzało włącznie ze słupami i liniami.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska