Koncert zorganizowały siostry Krzeptowskie – Marychna i Marta, które prowadzą schronisko górskie w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. To była niejako odpowiedź na protest przeciwko uchodźcom, jaki został zorganizowany kilka tygodni temu w Kościelisku. W czasie tego protestu one zorganizowały kontrmanifestację poparcia dla pomocy uchodźcom.
- Po proteście okazało się, że jest więcej osób podobnie myślących jak my. Postanowiłyśmy skrzyknąć grupę przyjaciół i zorganizować koncert. Pomagamy ludziom z Syrii w obliczu katastrofy humanitarnej. Górale są bardzo hojni. Wszelki dochód z koncertu zostanie przekazany na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej – mówi Marta Krzeptowska. - Z drugiej strony chcemy pokazać zwrócić uwagę, że ludzie ludziom powinni pomagać.
Krzysztof Trebunia-Tutka, jeden z artystów, który wystąpił w koncercie, zaznacza, że gra po góralsku, czyli z otwartym sercem. - Dla tych, u których w domu jest wojna. Jesteśmy solidarni, bo kiedyś my potrzebowaliśmy takiej pomocy. Nasza historia pełna jest takich momentów, gdy potrzebowaliśmy takiej pomocy. I ją dostawaliśmy w różnych częściach świata. Święto naszej niepodległości jest dobrym momentem, żeby pomóc takim ludziom. Pomagamy cieszą się z naszej niepodległości, z naszej zasobności, bo żyjemy przecież w bogatym kraju europejskim. Pomóc zawsze warto – mówił muzyk.
W koncercie wystąpili Aga Zaryan, Krzysztof Trebunia-Tutka, Jan Karpiel-Bułecka, czy Andrzej Bachleda. Koncert prowadzili Paulina Młynarska i Jurek Jurecki.