Zakopane. Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, a tu atak zimy [ZDJĘCIA]

FLESZ - Prawidłowe mycie rąk chroni przed wirusami

Pierwszy dzień wiosny przyniósł ogromną zmianę pogody. O ile w ostatni czwartek termometry wskazywały nawet 16 stopni Celsjusza (a w słońcu jeszcze więcej), a na polanach na Podhalu kwitły krokusy, o tyle sobota przywitała mieszkańców śniegiem. W Zakopanem leży kilka centymetrów śniegu. W niedzielę rano termometry wskazywały minus 5 stopni Celsjusza. Z kolei na Kasprowym Wierchu temperatura w niedzielę rano spadła do minus 13 stopni.

Zima zaskoczyła niektórych już kierowców. W ciągu weekendu na Podhalu doszło do kilku – na szczęście nie groźnych kolizji – m.in. w Cichem i Czerwiennem.

- Taka zimowa aura zostanie z nami do połowy tygodnia. W okolicach środy powinno się ocieplać i powoli będzie powracała do nas wiosenna aura – mówi Paweł Parzuchowski ze stacji meteorologicznej w Zakopanem.

To z jednej strony dobra wiadomość – bo gdy jest zimno i brak słońca, mniej osób decydowało się na wyjście z domów. Co w sytuacji konieczności domowej kwarantanny jest ważną informacją.

Za kilka dni jednak znów nadejście wiosna. Tatrzański Park Narodowy w związku z tym obawia się, że w Tatry będzie chciało przyjechać mnóstwo ludzi – by podziwiać krokusy.

- Tegoroczna wiosna jest jednak wyjątkowa. Z uwagi na epidemię, wszystkie szlaki w Tatrach są zamknięte do odwołania. Apelujemy więc do turystów, by nie przyjeżdżali na razie w Tatry, by wypełnili zalecenia służb sanitarnych. Przyroda w tym roku nieco odetchnie sobie od człowieka. Na tatrzańskich szlakach spotkamy się w późniejszym terminie – mówi Jan Krzeptowski-Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Złamanie zakazu wejście na zamknięte szlaki grozi mandatem karnym do 500 zł.