Światła zostały ustawione przez drogowców w związku z budową tzw., węzła tatrzańskiego. Stanęły one tuż za skrętem w stronę Zębu i Suchego (patrząc od strony Zakopanego). Związane jest to w kolejnym etapem prac przy węźle, czyli budową ronda na skrzyżowaniu drogi krajowej z drogą w stronę Suchego i Zębu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Lubień. Od poniedziałku utrudnienia - zakopianka zostanie zamknięta, będzie objazd
Wykonawca prac zapowiada, że ruch wahadłowy sterowany światłami będzie utrzymany w tym miejscu przez ponad dwa miesiąca. Już w czwartek, gdy po raz pierwszy uruchomiono sygnalizację świetlną, widać było co to oznacza. Przy wyjeździe z Zakopanego stworzył się gigantyczny korek, który sięgał zakopiańskich Bachledów. Liczył więc ok. 7 kilometrów. Nieco lepiej jest jeśli chodzi o ruch w stronę Zakopanego.
To jednak za pewne zmieni się w weekend, gdy do Zakopanego będą zjeżdżać turyści. Katastrofy drogowej spodziewać się zaś możemy na długi weekend majowy. Wtedy Zakopane i okolice utkną w korku.
Teraz najlepiej wyjeżdżając z Zakopanego (ale i jadąc pod Giewont) wybrać trasę przez Chochołów i Czarny Dunajec. Tam ruch będzie mniejszy, choć i Chochołowie jest ruch wahadłowy. Tam również drogowcy zerwali asfalt w wiosce i wprowadzili sygnalizację świetlną.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program - odc. 22: Kraków zatracony w zieleni. Serio?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto