„Uśmiech to najkrótsza droga do drugiego człowieka”, „Wyrzuć smutek ze swojego serce i raduj się z nami” - z takimi hasłami przemaszerowała dziś młodzież ulicami Nowego Sącza. Uczniowie pozdrawiali przechodniów, rozdając uśmiechy, a niektórzy też słodycze.
- Specjalnie upiekłam ciasteczka - chwali się Ela Olchawska, uczennica „budowlanki”, pokazując koszyk ciastek w kształcie uśmiechniętych buziaków. Kinga Bogaczyk z Zespołu Szkół nr 1 dla rozradowania przechodniów grała na skrzypcach melodię „Ona tańczy dla mnie”.
W „II Sądeckim Dniu Radości - nie dołowanie, a szybowanie”, zorganizowanym przez Sądecki Ośrodek Interwencji Kryzysowej, Urząd Miasta Nowego Sącza i plastyka Stanisława Szarka, wzięło udział pięć sądeckich szkół. Zadaniem uczniów było zebrać podpisy od osób, które zostały przez nich uradowane, stworzyć obraz radości i opracować hasło, które skłania do uśmiechu.
- Mam niezłą frajdę. I to nie tylko dlatego, że nie musiałem dziś siedzieć na lekcjach. Lubię się śmiać. Oby więcej takich ludzi jak my tutaj - śmieje się Przemysław Szczygieł.
Najwięcej uśmiechów wywołała szkoła sióstr niepokalanek. Uczennice w nagrodę poszybują nad Jeziorem Rożnowskim.