O ile jeszcze tydzień temu majówka w grafikach wyglądała tak sobie, o tyle ostatni słoneczny weekend, a przede wszystkim konkretne prognozy pogody co do majówki, rozruszały Polaków.
10 proc. wolnych miejsc, które i tak szybko znikają
- Ostatni weekend przyniósł właścicielom obiektów noclegowych sporo nowych rezerwacji. Na obecną chwilę możemy powiedzieć, że zajętych jest już blisko 90 proc. miejsc noclegowych. Przy czym te wolne 10 proc. również szybko znikają. Obecnie najtrudniej jest znaleźć wolne miejsce w centrum Zakopanego – mówi Emilia Glista, która współpracuje z hotelami i pensjonatami w pozyskiwaniu klientów.
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej dodaje, że równocześnie jest już wiele obiektów, które wynajęte są w 100 proc. – Prognozujemy, że średnie obłożenie dla Zakopanego będzie powyżej 90 proc. – dodaje.
Majówka zaczyna się w czwartek 1 maja. Jeśli ktoś wziął jeden dzień urlopu – na piątek 2 maja, może liczyć w sumie na cztery dni wolnego. Mimo to większość rezerwacji wpada na dwa dni.
- Co ciekawe, zdecydowana większość chce wyjechać w… sobotę. To może być efekt strachu przed korkami na zakopiance w niedzielę, czyli na koniec majówki. W tym roku jednak może się to skończyć tak, że korki będą, ale nie w niedzielę, a w sobotę – mówi Emilia Glista.
Ile kosztuje wyjazd na majówkę?
Ceny na tegoroczną majówkę są porównywalne do cen z ubiegłego roku. – Różnica jest taka, że w ubiegłym roku zainteresowanie majówką było nieco mniejsze, dlatego oferty last minute były w cenach nieco niższych. W tym roku ceny trzymają się na założonym poziomie, a niektóre obiekty z uwagi na zainteresowanie zaczęły nawet zaczęły podnosić ceny – mówi Emilia Glista.
Ile więc trzeba zapłacić za nocleg? To zależy oczywiście od obiektu i od standardu. W centrum Zakopanego, w hotelu lub w apartamencie przy pobycie na trzy doby trzeba zapłacić ok. 400-600 zł za dobę za apartament. Nieco dalej od centrum to ceny ok. 200-300 zł za dobę za pokój dwuosobowy. W prywatnych kwaterach ceny oscylują w granicach 60-70 zł za dobę za osobę – wylicza Emilia Glista.
Co po jadą turyści do Zakopanego?
Okazuje się, że zdecydowana większość planujących spędzić majówkę pod Giewontem chce po prostu odpocząć, leniuchować. - Dużo mniej niż zwyczajowo turystyki kwalifikowanej, a zdecydowanie więcej lenistwo, nicnierobienie, restauracja, kawa, Instagram na tle gór i obserwacja Tatr leżąc, albo siedząc. Oczywiście są wśród planujących przyjazd ci co pójdą w góry, jednak zdecydowana większość deklaruje, że chce po prostu odpocząć – mówi Karol Wagner.
