https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zderzenie samochodu z motocyklem na skrzyżowaniu ul. Lubomirskiego i Rakowickiej w Krakowie ZDJĘCIA

Redakcja
Zderzenie samochodu osobowego z motocyklem na skrzyżowaniu ul. Lubomirskiego i Rakowickiej - informują Internauci. Są poważne utrudnienia w ruchu w kierunku ronda Mogilskiego. Tworzą się korki. Zablokowany jest też ruch tramwajowy, a linia 2 kursuje do pętli TAURON Arena Kraków Wieczysta.

WIDEO: Jak się zachować w przypadku kolizji, a jak w czasie wypadku? - rady policjanta

Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr
Warto zeznawać zatem, żeby ranny człowiek jeszcze mandatów płacić nie musiał.
w
widziałem
Ruszałem na zielonym- gdy powoli na swoim już Czerwonym- wjechał pojazd na skrzyżowanie. Jechał jakby nigdynic, aż ruszył motocyklista i auto trafiło w tylne koło motoru. Nie ma winy motocyklisty.
Żałuję że nie trąbiłem może bym zwrócił uwagę na cymbała.
P
Piotr
Widziałem miejsce wypadku już po wydarzeniach, ale jeszcze z obecnymi służbami - stanąłem kilka metrów od niego i posłuchałem o czym ludzie ze sobą rozmawiają. Kierowca jadąc Rakowicką od strony cmentarza uderzył prostopadle motocykl przejeżdżając przez skrzyżowanie z Wita Stworza/Lubomirskiego. Kierowcy samochodu nic się nie stało, a motocyklista wylądował na chodniku i wzięła go wcześniej karetka - ponoć "połamał się". Kierowca twierdził, że jechał na późnym zielonym.

Moim zdaniem ktoś przejechał na czerwonym - obie strony wypadku musiały jechać z prędkością co najmniej 30km/h, choć zapewne większą. Sądząc po miejscu "lądowania" motocyklisty poruszały się z podobną prędkością. Czy był to kierowca czy motocyklista - nie wiem. Biorąc pod uwagę dwa zestawy świateł od strony Wita Stwosza (z której jechał motocykl) - stawiałbym na pomyłkę ze strony jednośladu, ale zaznaczam, że jest to jedynie moje przypuszczenie. Scenariusz, w którym motocyklista rusza średniodynamicznie z pierwszych świateł i dodaje gazu, kiedy pojawia się pomarańczowe na drugich, po czym zostaje "zgarnięty" przez rozpędzone auto z tzw. wczesnego czerwonego też jest prawdobodobny.

Dodam, że kierowcą auta była pani ok. 40 kilku lat (statystycznie mniejsze szanse na podejmowanie ryzyka), a ja jestem motocyklistą i jeżdżę czasem Stwosza->Lubomirskiego.
K
Krak
To niech sobie piszą później na nagrobkach -miałem pierwszeństwo , rację itp.....Jeździ się tak żeby sobie lub komuś nie zrobić krzywdy.Po coś są te przepisy , jeśli każdy by je łamał tak niefrasobliwie jak motocykliści to po jednym roku , motory , rowerzyści i piesi zniknęliby z ulic.
T
TEX
Ale jak widzę co wyprawiają to naprawdę zastanawiam się czy są takimi debilami czy tylko udają i robią to nieświadomie. Ja bym tak nie jeździł po pustej autostradzie i to w pancernym volvo a co dopiero w mieście , na motorze i bez żadnej ochrony.
A
Al
9 na 10 takich wypadków to wina kierowcy auta...
P
Puchacz
Norma ,nie zakładaj z góry ze to wina motocyklisty.
T
TEX
Widocznie motorek za nisko leciał....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska