Do wypadku doszło o godzinie 5.20. 41-latek jechał oplem w kierunku Krakowa. Coś musiało mu się zepsuć w samochodzie, bo zatrzymał się na pasie awaryjnym. - Wysiadając z samochodu został potrącony przez kierowcę mercedesa - mówi Elżbieta Znachowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do bocheńskiego szpitala. Tam przeszedł poważną operację i trafił na oddział intensywnej terapii.
- Obrażenia wewnętrzne, jakich doznał, były jednak bardzo poważne. Około godziny 14 mężczyzna zmarł - mówi Jarosław Kycia, dyrektor Szpitala Powiatowego w Bochni.
Okoliczności tego zdarzenia wyjaśniają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Bochni. Funkcjonariusze będą ustalać, kto zawinił w tej sprawie.
Po wypadku przez dwie godziny prawy pas ruchu w kierunku Krakowa był zablokowany. To kolejny śmiertelny wypadek na tej drodze w ostatnim czasie. W poniedziałek kilka kilometrów bliżej Bochni zginął 28-letni mieszkaniec Brzeska.
Wczoraj, podobnie jak w poniedziałek, widoczność na autostradzie ograniczała gęsta mgła.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!