Postępowanie w sprawie rozboju z użyciem broni palnej prowadzone było od marca br. przez policjantów Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej W Myślenicach. W trakcie postępowania policjanci udowodnili, że żadnego napadu nie było, a konwojent sfingował całe zajście, łącznie z ostrzelaniem własnego samochodu, aby zagarnąć przewożony utarg.
Do napadu miało dojść w godzinach wieczornych 23 marca br. 28-letni mężczyzna, zatrudniony od kilku lat jako konwojent pieniędzy pobieranych z punktów hot spot jechał właśnie z Mszany Dolnej w kierunku Lubnia. W samochodzie według jego relacji miało być kilkadziesiąt tysięcy złotych już zebranych z kilku salonów gier. Nagle z jego samochodem miał zrównać się inny pojazd z dwoma mężczyznami w środku. Pasażer tego auta nakazał latarką konwojentowi zjechać na pobocze sugerując, że jest to policyjna kontrola drogowa. Kiedy konwojent wykonał polecenie obaj mężczyźni wyskoczyli z auta i pistoletami zmusili napadniętego do otwarcia bagażnika, z którego zabrali worki z pieniędzmi. Na zakończenie przestrzelili silnik oraz przednią szybę w jego samochodzie i odjechali z łupem w kierunku Mszany.
Poszkodowany, ponieważ jego samochód nie nadawał się do użytku, na piechotę dotarł do najbliższej stacji benzynowej, skąd powiadomił swoich szefów oraz policję o zaistniałym zdarzeniu.
Całe zajście, zrelacjonowane przez napadniętego wyglądało bardzo prawdopodobnie, więc zostało z całą powagą potraktowane przez policjantów. Sprawa z uwagi na kategorię zdarzenia została od razu przekazana do prowadzenia policjantom Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Już na etapie zabezpieczania śladów i zbierania materiałów dowodowych zaczęły pojawiać się pierwsze wątpliwości co do wiarygodności wersji pokrzywdzonego. Kolejne zastrzeżenia pojawiły się w momencie przeglądania nagrań monitoringu z trasy przejazdu konwojenta oraz badań przestrzelin w jego samochodzie. Prokuratura Rejonowa w Myślenicach przychyliła się do wniosków procesowych Policji i wyłączyła ze śledztwa materiały przeciwko pokrzywdzonemu, który tym samym stał się podejrzewanym.
We wtorek 28-latkowi przedstawiono zarzuty przywłaszczenia rzeczy powierzonej (art.284 par.,2 KK), nielegalnego posiadania broni palnej (art.263 par.2 KK ) a także składania fałszywych zeznań (art. 233 KK) i fałszywego zawiadomienia o przestępstwie (art.238 KK).
Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia. Policjanci odzyskali część zrabowanych pieniędzy.