
100 najczęstszych błędów, które popełniają internauci. Sprawdź, czy też tak piszesz
Nadwyraz.com, marka promująca poprawną polszczyznę i literaturę, prezentuje Raport 100 najczęstszych błędów językowych w Internecie w 2018 r. Raport powstał z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego i ma za zadanie przedstawić kondycję polskiej ortografii w Internecie. Wierzę, że temat może Państwa zainteresować.

Na pewno i naprawdę sprawiały największy kłopot
Z którymi słowami i wyrażeniami w 2018 r. największy problem mieli polscy internauci? Na pierwszym i drugim miejscu znalazła się para na pewno (15,03 proc.) i naprawdę (9,52 proc.). Wątpliwości budzi pisownia łączna i rozłączna – użytkownicy Internetu mylą te dwa wyrażenia. Na trzecim miejscu zestawienia zanotowano pleonastyczną konstrukcję dzień dzisiejszy. Takie sformułowanie wielu osobom wydaje się brzmieć lepiej, jednak nie powinno występować w języku codziennym, potocznym – wystarczy użyć słowa dziś. Wyniki badań potwierdziły, że Polacy nie znają zasad pisowni łącznej i rozłącznej. Na czwartym miejscu pojawiły się błędy w zapisie wyrażenia w ogóle. Oprócz tego, że internauci zapisują je przez u, stosują też pisownię łączną (8,45 proc.). Na razie (8,34 proc.), poza tym (4,44 proc.), na co dzień (3,76 proc.) i nie wiem (2,79 proc.) – wyrażenia te notorycznie zapisywane są łącznie. Kolejne miejsca zajęły błędy w wyrazach mój (pisane przez u), wziąć (zapisywane uporczywie jako wziąść), à propos (zniekształcone na apropo/a propo), co najmniej (pisane łącznie), sprzed (zniekształcone na z przed), naprzeciwko (zapisane rozdzielnie), już (pisane przez sz).

Facebook na cenzurowanym
Jak wykazało badanie, prawdziwą kopalnią błędów jest portal społecznościowy Facebook. Uplasował się na niechlubnym pierwszym miejscu rankingu, bowiem pochodzi z niego aż 40,2 proc. błędów.
Nieco lepiej wypadł serwis YouTube – odnotowano tam 20,8 proc. naruszeń norm językowych. Na trzecim miejscu znalazły się fora dyskusyjne, które generują zaledwie 10,8 proc. błędów, a przecież bazują na języku pisanym. Być może użytkownicy forów biorą sobie do serca wewnętrzne regulaminy i dbają o jakość wypowiedzi.
Instagram oraz mikroblogi, np. Twitter, plasują się zaś ex aequo na czwartym miejscu rankingu – pochodzi z nich 9,8 proc. błędów.
Najmniej naruszeń norm językowych możemy odnotować w newsach dziennikarskich. Są one źródłem niewielu błędów – zaledwie 3,1proc. Czy jednak publicystom wypada w ogóle posługiwać się niepoprawną polszczyzną?

Trudna przyjaźń z ortografią
Ogólne zestawienie wykazało już dużo na ten temat – większość błędów możemy przyporządkować do kategorii błędów ortograficznych. Są to niepoprawnie zapisane wyrazy i wyrażenia: na pewno, naprawdę, w ogóle, na razie, poza tym, na co dzień, nie wiem, mój, à propos, co najmniej, sprzed, naprzeciwko, z powrotem. Jakie nasuwają się wnioski? Polacy nie znają zasad pisowni łącznej i rozłącznej, szczególnie wyrażeń przyimkowych. Prawdopodobnie wynika to z niedostatecznej uwagi poświęconej w szkole na naukę tego typu połączeń wyrazowych. Rażący błąd w zapisie zaimka mój można uznać za zwykłe niedbalstwo, ponieważ w wyrazie tym ó jest wymienne na o, a tę zasadę pisowni poznaje się pierwszych klasach szkoły podstawowej. Oczywistością jest, że czytanie książek pomaga we wzrokowym zapamiętaniu prawidłowej postaci ortograficznej wyrazu. Jeśli jednak dana osoba nie ma nawyku czytania literatury, a czas spędza na przeglądaniu treści internetowych, utrwala sobie złe wzorce i nieświadomie je powiela.