Podział ról w procederze był jasno określony - Przestępcy kradli paliwo bezpośrednio po tym, jak cysterny opuszczały bazę załadunkową. Wtedy kontaktowali się między sobą i w ustalonych wcześniej miejscach przelewali z nich paliwo do pojemników, które znajdowały się na specjalnie przygotowanych do tego celu pojazdach. Po dokonaniu kradzieży jeden z członków grupy rozliczał się z kierowcami cystern, wrzucając pieniądze do kabin - relacjonuje w Onecie Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Sprawa wyszła na jaw dzieki złapaniu na gorącym uczynku dwóch mężczyzn. Potem udało się zatrzymać kolejnych członków gangu. - Według policyjnych ustaleń zatrzymani mężczyźni, działając w ten sposób, mogli przywłaszczyć ponad 10 tys. litrów oleju napędowego i benzyny bezołowiowej - wylicza Edyta Adamus.
Co ciekawe, większość zatrzymanych to członkowie firmy transportowej. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty, w tym dwoch z nich - również za paserstwo. Każdemu z zatrzymanych grozi po kilka lat więzienia.
Źródło: Onet.pl
